Poetry

sam53


older other poems newer

25 october 2021

NA SPACER WIECZOREM

pójdźmy we dwoje gdzieś na spacer
gdzie księżyc zbiera chmury z nieba
rozdaje uśmiech czasem zaklnie
gdy wieczór z nocą w karty przegra

pod wiatr czy z wiatrem tam gdzie echo
odbija się o nieba okap
gdzie przyszłość mija naszą przeszłość
i można się zwyczajnie kochać

nikt nie zagląda w oczy z boku
w deserach palcem też nie grzebie
panuje dziwny święty spokój
jak słowo w słowo
kocham ciebie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1