22 january 2023
ze wszystkich historii
ta wydawała się najbardziej codzienną
Magdalena miała swoje tajemnice
nawet w wierszach nie była zbyt wylewna
często chodziłem w kółko odgadując jej myśli
skrobałem tynk poszukując śladów po skrytkach
błądziłem posród zaklęć żeby trafić na właściwe słowa
Magdalena z każdego spaceru przynosiła do domu obrazy
w których wciąż toczyło się życie
pod skrzydłami ciem na ukwieconych łąkach rodziła wiersze
widziała w nich dalej niż mogły dostrzec moje oczy
odnosiłem wrażenie że kłóci się z Bogiem
o to co stworzyła Natura
wtedy upór zastygał w spojrzeniu
pewność siebie w rozchylonych ustach
skłonnych walczyć o swoje racje
ale też gotowych na pocałunek
wieczorami szukałem w milczeniu jej uśmiechu
przenosiłem z ust na usta szept
a wszystkie obietnice usypiały jak czarna kotka
na kolanach
wiem że Magdalena jest szczęśliwa