Poetry

sam53


older other poems newer

1 april 2023

malował dla przyjemności

Jego wszystkie obrazy zdawały się być niedokończone
zwinięte w rulony albo rozpiete na blejtramach
wyciągnięte zza szafy pachnące starością
pełne pustych przestrzeni jak za mgłą
której podkład się nie trzyma

zamazany świt w różowo-fioletowej poświacie
deszcz który wzbija tumany kurzu
skowyt wyobraźni
echo wyschniętej studni

dlaczego Bogu po stworzeniu świata
nie został jakiś szkic brudnopis

może właśnie dlatego był Bogiem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1