Poetry

sam53


older other poems newer

11 july 2023

kawa kawa kawa

deszczu wymodlić nie potrafię
nocą rozmawiam sam ze sobą
kawa - ratunek tylko w kawie
jeszcze pocałuj - jesteś obok

nie wiem dlaczego jeszcze nie śpię
i cisza chrapie za kominem
za dnia zrywałem znów czereśnie
a ty trzymałaś mi drabinę

w słodkich owocach czerwiec lipiec
płowieją żyta żółknie jęczmnień
znów pod czereśnię upał przyszedł
a ja jak zwykle tylko tęsknię






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1