6 september 2024
bezwietrznie
trochę padało - upał minął
odżyły astry i hortensje
trawnik znów pachnie koniczyną
jabłka lśnią rosą i rumieńcem
wiatr wzruszył liście - pozamiatał
potargał brzozę i odleciał
zostawił chmurny koniec lata
gdy cały ogród deszczu czeka
spragnione róże jeszcze w pąkach
splątane z ostem pajęczyną
twój cień co z moim chciałby zostać
i napoczęte kiedyś wino