Poetry

sam53


older other poems newer

31 october 2024

czas śmierci

żebyś nie wychodził z ramy
został drzewem jak na obrazie
pośród jesiennych świtów i zmierzchów
w tle zamglonego nieba

gdybyś listopadowym powietrzem
okrył wilgotne bure liście
resztki mchu pod wyleniałą leszczyną
czy półmartwe korzenie i karpy

gdybyś słyszał rozmowy pająków
pilnujących sieci w jałowcach
usłyszałbyś szept dawnego lasu
a może jęk chwilę po upadku






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1