Poetry

sam53


older other poems newer

11 december 2025

uczuć niepokoje

w jesiennym wierszu śniłem nagie drzewa
tak jakby nagość kanonem została
najświętszą muzą z którą czas się przespać
pieszcząc zachwytem doskonałość ciała

Graalem poezji w lirycznym bezkresie
kiedy koloru na szatę nie staje
snem o miłości którą noc przyniesie
nawet tę pierwszą którą znasz na pamięć

nagą w welonie uśmiechniętą w sadzie
w łóżku w połogu gdy jej rękę trzymasz
kiedy na usta palce tobie kładzie
i płatkiem śniegu całuje jak zima

żarem zapewnień zawieszonym w słowie
jak nagą prawdą w bezlistnych gałęziach
snem który zdążył w twe ramiona dobiec
śniliśmy razem
pijani ze szczęścia






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1