12 january 2012
boję się już wszystkiego
mam dość bałaganu
już nie wiem
czy sąsiad to wróg czy przyjaciel
czy mijać się przyjdzie nam w gniewie
i nawet na siebie nie patrzeć
a wszystko przez głupią sasiadkę
nie dosyć że brak jej urody
to śmieci wystawia na klatkę
schodową a czyje są schody
i nie tam że worek czy dwa
ja śmieci zaczynam się bać
a chciałbym normalnie wygodnie
już dość mam współżycia ze smrodem
cóż problem obrasta w tygodnie
i wcale nie pyta o zgodę
wszak śmieci nie worek czy dwa
ja śmieci zaczynam się bać
sanepid przyjechał z komisją
zdawało się bardzo nadrzędną
uwierzcie straszyli eksmisją
choć śmieci spłynęły na zewnątrz
i nie tam że worek czy dwa
naprawdę zaczynam się bać
a śmieciom jedynie w to graj
choć pewnie istnieje gdzieś szkopuł
kto schody wysprząta do cna
sąsiedzi wrócili z urlopu
a byli nie tydzień czy dwa
urlopu zaczynam się bać