Poetry

Spółka


Spółka

Spółka, 21 november 2011

Nakarmić gołębie

strofy same się układają ba! wiersze całe
zmyślane z dłoni w niej zamykane
zapachem ziaren

uchylam lekko patrzę co zrobi zwrotka
ucieka pierwszy wersik z wiersza
stój! nie zapomnij rymu pomieszkaj chwilę
pomieszkaj

mylę dziewczynę z wierszem
nie wypada gonić
stroni od liryki śmiechem umyka
w zakamarki erotyki

bez wersu okryta nagością
z wdziękiem przygarnia puentę
wyjmuje pióro z dłoni siada na parapecie
karmi weną gołębie


number of comments: 16 | rating: 13 | detail

Spółka

Spółka, 18 november 2011

Naurzeczeni

wiesz co mnie zachwyca?
 
cudowna naga wena
miśnieńska twiggy - sięgasz
dotykasz wzrokiem
moje myśli nabrzmiałe tobą
 
płodzimy siebie
a wiersze łomocą jak dzieci
które wybrały rodziców
i rodzą się
 
 
urzeka jak łopoczesz  żaglami
co dawno nie zaznały wichrów
czekały
aż Eol znad fiordu tumanem
zakręci falami burzą z głębin

spokojem płyniesz w  pełnym rozwinięciu
słońcem skwarem solą bryzy
w kącikach zadowolenia
wypełniona po brzegi


number of comments: 17 | rating: 14 | detail

Spółka

Spółka, 16 november 2011

wrzepianie

jak w siebie 
wkręcamy się korkociągiem w korki 
uliczne przyswajamy atakując zagrożenia 
aby wystrzelić 
jak ten od szampana w jedną noc 
  
kocham to miasto w tobie 
i rozkład mieszkania deja vu w narożniku kamienicy

przed stu laty chlebowe ciasto
kleiło się zagniatane
a ty wczepiasz przysysasz
do komórek skóry
urbanistycznie wkomponowana
w metropolię

sycisz


number of comments: 19 | rating: 17 | detail

Spółka

Spółka, 13 november 2011

Konwersatorium

mówię tylko: dobranoc
wyczerpał się limit na kocham
to błąd zatykać usta dłonią
to błąd kochać na biało

kurtyzano
wyuzdana emancypantko
muzo liryków
lolito tetryków
napalona Eurydyko
natchniona suko
rajska złodziejko

wszystkie twarze cały alfabet porównań
zastąpisz jednym tak warto małomówna

ja w tobie ty we mnie
rozsmakuję słowa ścieżką od dołka
na szyi palcem pomiędzy dwiema nie omiń
czekają spragnione
dłoni warg tak prosto dojść
do końca doprowadź

gdzie odejść zostaję
do rana sen nie dojdzie noc nie znajdzie dnia
rozwibrowani oboje drżący osobno wilgocią błędem
jutra
jutro
będę


number of comments: 29 | rating: 18 | detail


  10 - 30 - 100






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1