Spółka, 21 listopada 2011
strofy same się układają ba! wiersze całe
zmyślane z dłoni w niej zamykane
zapachem ziaren
uchylam lekko patrzę co zrobi zwrotka
ucieka pierwszy wersik z wiersza
stój! nie zapomnij rymu pomieszkaj chwilę
pomieszkaj
mylę dziewczynę z wierszem
nie wypada gonić
stroni od liryki śmiechem umyka
w zakamarki erotyki
bez wersu okryta nagością
z wdziękiem przygarnia puentę
wyjmuje pióro z dłoni siada na parapecie
karmi weną gołębie
Spółka, 18 listopada 2011
wiesz co mnie zachwyca?
cudowna naga wena
miśnieńska twiggy - sięgasz
dotykasz wzrokiem
moje myśli nabrzmiałe tobą
płodzimy siebie
a wiersze łomocą jak dzieci
które wybrały rodziców
i rodzą się
urzeka jak łopoczesz żaglami
co dawno nie zaznały wichrów
czekały
aż Eol znad fiordu tumanem
zakręci falami burzą z głębin
spokojem płyniesz w pełnym rozwinięciu
słońcem skwarem solą bryzy
w kącikach zadowolenia
wypełniona po brzegi
Spółka, 16 listopada 2011
jak w siebie
wkręcamy się korkociągiem w korki
uliczne przyswajamy atakując zagrożenia
aby wystrzelić
jak ten od szampana w jedną noc
kocham to miasto w tobie
i rozkład mieszkania deja vu w narożniku kamienicy
przed stu laty chlebowe ciasto
kleiło się zagniatane
a ty wczepiasz przysysasz
do komórek skóry
urbanistycznie wkomponowana
w metropolię
sycisz
Spółka, 13 listopada 2011
mówię tylko: dobranoc
wyczerpał się limit na kocham
to błąd zatykać usta dłonią
to błąd kochać na biało
kurtyzano
wyuzdana emancypantko
muzo liryków
lolito tetryków
napalona Eurydyko
natchniona suko
rajska złodziejko
wszystkie twarze cały alfabet porównań
zastąpisz jednym tak warto małomówna
ja w tobie ty we mnie
rozsmakuję słowa ścieżką od dołka
na szyi palcem pomiędzy dwiema nie omiń
czekają spragnione
dłoni warg tak prosto dojść
do końca doprowadź
gdzie odejść zostaję
do rana sen nie dojdzie noc nie znajdzie dnia
rozwibrowani oboje drżący osobno wilgocią błędem
jutra
jutro
będę
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.