Poetry

Alutka P


older other poems newer

5 july 2011

pomiędzy kukurydzianym komentarzem a zdziwieniem

skamieniały powieki na krawędzi
szwy zaciągnięte rzęsami wpadają do kawy
z goryczką bawisz się szyszką

ktoś mi motyla przyszpilił
niebożątko wytłuczone o ściany żołądka
gorzko kwili
potrafi tylko do przełyku w górę
i w dół spycham małą czarną

zuchwałe krople zapuszczam
do wysuszonych od ekranu źrenic
wpadają liście igły
higienicznie zostawione paprochy

moich słów nikt nie rozczyta
prędko smarowane sadzą w oknie
przez zasiedzenie babcinego fotela
wygniecione frędzle prostuje przeciąg

próbuję jeść wykałaczką
kiedy inni pchają łapska żeby pożreć ciastko
bez pardonu po zgon
będzie mnie trzymać blat
codziennie wycierany kuchenną ręką

dla odmiany wykręcane esy-floresy
szmatą pocieram szybę
styropian piszczy
jak zarzynany baran na święto paschy
nie wieprz
ze sztuczną perłą w ryju
bursztyni się nawarzone






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1