Poetry

Alutka P


Alutka P

Alutka P, 9 march 2012

plecionka dla drobnej

mów do mnie proszę – kiedy na postronkach
puszczają wolno woniejących ziemią
w samotni pisali o jałowej Eliot
Tomasz  śpiewał jak dziecko
o londyńskim moście a przecież
wszystko się wali

nie przyłożyłeś ręki do głosu
staram się nie przyzwyczajać
do ciszy w ciemności
mylę cienie z ćmieniem
wystarczy zmienić zdanie – dalej

wpadłam na kurs pisania opowiadań
bardzo krótkich listów
nie sposób pominąć
milczeniem skrzyżowane ręce
na piersiach czasami składasz głowę
i tylko pobliski mur nie oddycha
ja też nie czuję się najlepiej

w płomieniach
fotel na którym zwykłam obejmować kolana
przez chwilę obawiam się wyjść za
księżycowy róg lub krąg garbaty
grzbiet rodzi nowego ptaśka


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

Alutka P

Alutka P, 2 march 2012

tymon lepi się i tyka a bociany idą dalej

siedzę w gnieździe
z masztu strugam wykałaczki
gniewnie - mogę pomemłać
 
wypatrujemy z której strony
tylko nie w mrozy i słoty
nabieram ochoty na nic
 
żabie udka nie moje
delikatesy w smak
 
na wznak - udaję martwą i anty
może mogłoby pomóc w nie robieniu
ponoć zatrzymaliśmy się na jednym
wyższy poziom opanował gibon - zwisa
łajdak zatrzymał miejsce
i czas jest
drobny szczegół
tylko mi brak trupa
 
żywym nie ufam


number of comments: 7 | rating: 10 | detail

Alutka P

Alutka P, 20 february 2012

Papa Meilland

Dusiłam się zagęszczonym powietrzem,
wypełniającym wnętrze szklanego klosza.
(Victoria Lucas)

garść włosów w dłoni powietrze
uparcie wdziera się do płuc
obojętność aż kipi
kiedy aktor wypruł żyły
odwracam się żeby wyjść
naturalnie
pieta palce - pięta palce
a pointy przechodzą obok
lekko udręczone w biodrach

jeszcze potrafię współczuć
kiedy nie ma ucieczki trzeba trwać
przecież po coś jest tutaj człowiek
ogień i książki do czytania
do spalenia 
pismo lekko pochylone drga
nad rozgrzaną drogą
uchodzi powietrze - przed czasem
przecież to co przed jest najważniejsze
rozmywa się linia teatralnych gestów
fiasko
dotykam pierwszej kropli
na piasku odciśnięta pięść
 
znowu uszłam wodzie
pod nóż
lebioda ciągnie do światła
tylko pieprz rośnie gdzieś
w nieznanym miejscu
byle dalej


number of comments: 12 | rating: 12 | detail

Alutka P

Alutka P, 13 february 2012

zimokwiat

ostry promień pod powieką ból
rozchodzi się - złagodnieje

nocą smakujesz
rozmowy
dawno zapomniane
kawałki ciasta pokruszone
na drobne
sprawy turlają się
jednostajnie
minął jałowy dzień
zamiennie z tłustą nocą
przechodzę przez wrzątek
prędzej do szronu


number of comments: 15 | rating: 12 | detail

Alutka P

Alutka P, 12 february 2012

a taki chlodny poranek

idę w stronę księżyca - zachodzi napęczniały
kiedyś urodzi się ich więcej

kobiety zaczynają dzień
w otwartych oknach wietrzą
pościel pozbywa się zapachu nocy
dobrych i złych poruczników

niewidoczni zza firan obserwują
kocie ruchy ofiar


zgrabne palce ich kobiet
powróciły do krojenia chleba

już wiem - nie można czyścić szkła
słoną wodą - przemywać zadrapań
osad długo będzie widoczny
choć intencje mogły być czyste


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Alutka P

Alutka P, 10 february 2012

krótki dzień

o zabijaniu powiedziano już wszystko
 pamiętam Leonarda
skoczył do oczu
żeby zbadać należy ściąć 
inaczej wypłyną
odtąd dotąd zawierzam intuicji
 
nie wykluczam pomyłek
w mojej głowie
dworzec
 


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

Alutka P

Alutka P, 7 february 2012

maj z wyobraźni

 
zachodź do mnie
w moim ogrodzie szarlotka
i wiosna położy cię na trawie

źdźbło w ustach
milczenie - nie przeszkadza
leżakowanie i barolo chinato
nie z nerw tylko dla zdrowotności
smak czekolady

słońce błąka się w słomkowym kapeluszu
uśmiech
czy złapałaś już wiatr
bo nasturcje pną się wyżej


number of comments: 20 | rating: 13 | detail

Alutka P

Alutka P, 6 february 2012

ciemiernik

nie możemy być bliżej
przecież szyby nie dotykają się
w jednym oknie wzajemnie równolegli
bez początku i końca
nie widać zamków lodowych zza krat
wierzchołków fal zastygłych przez chwilę w ramie
 
drzwi ryglowane nagłą potrzebą pamiętasz usta
w odosobnieniu wymyślam miejsce i czas
gdzie mogłabym przysiąść - spokojnie
 
domykam oczy spoza gwiazd nie nauczysz się
czytać jeszcze raz czytać - umarłych najlepiej
nie potrafię dopowiedzieć w pierwszej linijce
od   kiedy zmieniłam charakter
pisma wydają się blade - zarażone fałszem
 
tygodniami wyszywane słowa miały zdobić szal
pamiętasz - wkręcił się w koła
i krzyk uwiązł w krtani
 
nagle zaczęłam obawiać się zimna
żeby tylko nie bolało


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Alutka P

Alutka P, 31 january 2012

kleję rozklejam

myślę o niebieskich  
słodkiego nigdy za wiele
prędzej - na drugą stronę
nie wiem czy zdążę przebiec
z łatwością gubię oddech
pozwolisz
poleżę przez chwilę  
podłoga pływa rozkołysana
 
jeszcze kiedyś
wydrapiesz inicjały
na plecach nie potrafię zasypiać
powoli  od środka zamarzam
w ogrodzie cisza – dziś bez pamięci
jutro  waciak i spódnica do ziemi
kiedy będzie trzeba - przygarnij  
 
 


number of comments: 11 | rating: 12 | detail

Alutka P

Alutka P, 26 january 2012

pomiędzy

nie patrz tak na mnie zawsze byłam
uważnie roztargniona
udało mi się nie zgubić dziecka
w sobie mam jeszcze dość siły
żeby udźwignąć niemożliwe
jednak za uśmiech
 
wabię na krykieta
gra może ta – może tamta
dowiedzieć się nie potrafię
od początku zdziwiona
pomimo słabego wzroku
ogarniasz sesję zdjęć
 
dotyk wypracowany na blachę
rozgrzana do białości  
 
kiedyś i tak wezmę w imadło


number of comments: 10 | rating: 10 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1