drachma, 14 march 2019
Małgorzacie
upolujmy sobie
świętego Homobona z Cremony
uszytego na miarę
naszych możliwości
patrona pieniędzy
odpowiedniego do żarliwych modlitw
w dniu codziennym
lub Judasza Iskariote
mentora tajnych współpracowników
odbierających co miesiąc
w lokalach kontaktowych
wygraną w lotto
nosząc dla kamuflażu
w klapie marynarki
Matkę Boską wiatropylną
niechętną tęczy
tak jakby ktoś
dał się na to nabrać
tłumaczył na wiele języków
ponadczasową mądrość
spisaną przez ghostwritera
za którą przyznano
Nobla
a może spotka nas cud
i napotkamy największego z tuzów
gwóźdź programu
z watykańskim certyfikatem
patentem Męki Pańskiej
Jeszuy Ha Nocriego
(zrodzonego z małoletniej matki
i ojca Syryjczyka
co rozdziewiczył ją siłą)
jemu po wypiciu Red Bull'a
urosły skrzydła
i zaczął chodzić po wodzie
jeziora Galilejskiego
będącego dla niektórych
morzem wiodło go
amerykańskie marzenie
wymiana Franciszka
na inne paździerze
drachma, 8 march 2019
wędruję dźwiękiem świętych instrumentów,
wydęte chmury dęte usta w trąbce słońce.
w bębenku dźwięczy dzwonkiem, metalowym
talerzem, struną widnokręgu orszak charyt.
radość kwitnąca i jasność co przytupuje,
tańcząc w dolinie otuliny tej wierzchowej.
przaśny chleb i oliwę do kosza, a polewkę
do garnuszka, mijając terebinty pękate dęby.
popijać z gąsiorka kropelek dżdżu drobinkę,
tworząc wklęsłą tęczę w leśnym prześwicie.
młócąc na klepisku zboże, co szeleszczące
w skocznych skrzypcach, szarych myszkach.
diwy wydobyć aksamitne dźwięki kontrabasu,
w klarnecie basowym przywołać niemodne nuty.
czarnych żuczków muzy, które na poziomkowej
łące wić wianki mają lub będą niegdysiejsze.
rowerem typu ukraina odpłyną wniebowzięte,
w jasne chmury leśne dróżki, w miłość.
drachma, 5 march 2019
Świętych obcowanie
Kostki Boboli i Kazimierza Królewicza
którzy się wstawiali za Polską
A gdzie nam do świętych
o których pisała siostra z fiksum-dyrdum
Helena Kowalska w dzienniczku
w separatce szpitalnej w Prądniku Białym
pierwszy raz ukazałem się jej
na potańcówce
Agnusek sfajczy się
na wschodniej pierzei rynku
przy ulicy Grodzkiej
tam gdzie kręgosłup jego w rozsypce
Pokazałem plan miasta
obrys w kształcie leżącego człowieka
który upadł
wychyliwszy się poza sfery
odbita postać w wodzie uśmiecha się
z miłością do mnie i cienia mego
Na górze arkadii
skąd pochodził Hermes
po raz pierwszy spotkałem
wcielone słowo i ja przez owo słowo
wiatyk w Wielką Sobotę
miałem zapłonąć nasączony benzyną
drachma, 23 february 2019
Szwendają się gołębie na kwadracie
Rynku Wielkiego w Zamościu
upierzone barwą popielatą tupią nieustannie
mimo niedowładu nóżek
ci weterani czyśćca żebrzący
okruchów wybawienia szara proza życia
są bez zapotrzebowania rynkowego
(dinozaury latające szczury)
tylko paskudzą odchodami patio
w przeciwieństwie do swoich wyniosłych
pobratymców w lśniącej bieli
symbolu czystości i romantycznych wzruszeń
których przodek z bliskiego wschodu
„przyniósł na arkę Noemu pierwszą oznakę
suchego lądu”
Heimkehr (Powrót)
Nie rzucaj ptaszka w ogień mówi dziecko
na stosie w środku płomieni globus
w Chorzelach
żydowsko-polska rasa podludzi ze wschodu
stanowi zagrożenie dla świata
dumy i wartości
Trzeba przygotować odpowiednie podłoże
dla pojazdów z Treblinki
stworzyć dobry grunt pod nawożenie
ludzkimi prochami trawników
drachma, 17 february 2019
W audiobooku
Głowackiego
słyszę:
„obskurne porno-kina
w Nowym Jorku
są idealnym schronieniem
dla bezdomnych
bo tanie i mają klimę
i ogrzewanie
można cały dzień
przespać niepokojony
przez nikogo”
Pomyślałem sobie
że to coś dla mnie
dużo śpię
i nie mam chęci
na nic
Przedwcześnie
się zużyłem
mimo dość młodego wieku
czasami myślę
że więcej warty będę
gdy spektakularnie
popełnię samobójstwo
Tak jak ten bajkopisarz
plagiator Kosiński
bywalec klubów
Sado-maso
kolekcjoner pejczy
miłośnik brukowej
porno literatury
„stalagów”
On po przeczytaniu
wyobrażał sobie
nadzorczynie
z sił pomocniczych
przy wymierzaniu
dotkliwej kary
ciekawe czy jako Żyd
wstydził się że chłosta
sprawiłaby mu
przyjemność?
Niedaleko mam swoją
lanc – koronę
w mieście aniołów
dziewczyny z Roksy
chętnie przyjeżdżają
do motelu Korona
zamówię trzy zrobimy balecik
a co wolno mi
w ten ostatni dzień
później na brzozowej
przy której mieszkam
będą nade mną
szumieć brzozy
https://poezja.org/uploads/monthly_2019_02/12.jpg.9ab4c51c30a4ab8e1092289e55adb398.jpg
drachma, 13 february 2019
wielu artystów których poznałem
odeszło w śmierć siną
niepamięci
też czekali umilali
życie radosnymi pląsami
dźwiękami bum tarara bum
utalentowany janko muzykant
i wioskowe głupki
przez krótką chwile
a teraz co mówią wam
ich zwłoki plamy pośmiertne?
już mi się nie chce chcieć
czekać na uznanie
(przyjście godota)
niebawem kupię
linkę holowniczą
taką plecioną na metry
chciałbym zejść ze sceny
i wstąpić w otchłań
mojego grobu
opuścić ten świat potworów
światek artystyczny
ułudy z papieżem sztuk
piękno lokim
bogiem kłamstwa i psot
z książętami pięknoduchami
idolami moich znajomych
to nawet fajne jest
nie musieć patrzeć na te
utytułowane ryje
miłośników pedałów co
ach i och!
w kawiarniach literackich
na zachodni styl
drachma, 28 january 2019
wzbogaciłem się
na diatrybie zainspirowanej
traktatem Lutra o miłowaniu
z rezydencji na „Górze”
mam widok na ziemię
pola pachnące dzikiego łubinu
niebiesko-szare
przekułem porażkę w sukces
początki były trudne
ale perspektywy obiecujące
dla akcjonariuszy
zacząłem w następujący sposób
swoje straszydło:
„chcą przeniknąć do naszej kultury
i okraść nas z dobrobytu
zbyt wielu obcych judzących
tu przybyło” lub
„dwudziestu sześciu bogaczy
ma tyle majątku co reszta populacji”
trzeba wyrównać szanse
dokonać redystrybucji dóbr
zniwelować nierówności społeczne
tak aby nastała sprawiedliwość
a potem odsunąć sprzed oczu
brzydki obraz z tych dni
i żyć jakby nigdy nic
drachma, 27 january 2019
pod podwalinę nowej religii
niezbędny jest kult poległego bohatera
i dokonany mord założycielski
przez apostołów nowej idei
te dwie rzeczy idą ze sobą w parze
są wpisane w dress code każdej ideologii
krwawy sztandar nim załopotał
w powiewie wiatru i stał się relikwią
zabito wprzód Romanowów
bo nie da się uczynić reform
bez zburzenia zastanego porządku
zaraz po tym mordercy jeździli z odczytami
stali się szanownymi prelegentami
wychwalającymi sprawiedliwość społeczną
manichejskie widzenie świata
naukę leżącą u podstaw postępu
w mauzoleum zapłonął wieczny ogień
wybrzmiewała pieśń Horsta Wessela
trwał rytuał misterium
ku czci męczennika żniw nieśmiertelności
i tym podobnych rzeczy
wiecznie żywych
drachma, 17 january 2019
Niewiele pamiętam
utraciłem pamięć semantyczną
zasób leksykalny
ramy modele skrypty wzory
indywidualne cechy klas zdarzeń
pogubiłem klucze
do miejsca zwanego tu i teraz
niekiedy są prześwity
lecz choroba prionowa
postępuje mózg o otwartym
wlocie i wylocie
wygląda jak podziurawiona
gąbka
Bynajmniej nie przez jedzenie
steków wołowych z Kobe
Foie gras z truflami
którym zajada się elita
zachwalając smak
rarytasu wyprodukowanego
z marskości wątroby
od starożytnych czasów
doskonalonej hodowli
tuczenia gęsi
przez Egipcjan Żydów
Franków którzy zmechanizowali
proceder tortury
odżywiania na siłę lejkiem
ptactwo niebieskie
Wszystko przez to
że odżywiałem się mięsem
oddzielonym mechanicznie
konserwami wołowymi
pasztetem z resztek
kości upierzenia i skóry
tanią paszą z dyskontów
tak jak pozostali
konsumenci przyśrubowani
do podłogi woliery
Nucący sobie pod nosem
że poszukują
szalonej „czarnej krowy
w kropki bordo co gryzła trawę
kręcąc mordą”
Jakoś tak wygląda świat
ten wernakularny
ale przecież mamy internecik
w naszej gminie
w Lądku-Zdroju i Londynie
Kobieta tak etymologicznie
towarzyszka łoża
małżonka konkubina chlew
kobyła u płotu wieszczka wróżka
wróżba z lotu ptaków
kobieta to istota
która lubi się przytulać
nie zaś wyzwisko
więc jeśli kocham
to dotykam fizycznie
angażuję się uczuciem
w prześwicie przedśmiertnych
powtórzeń
drachma, 25 december 2018
Chrystus
z obrazu Gauguina
w przededniu
egzekucji
poci się krwią
wygląda jak
styrany starzec
„złoczyńca”
zwierzyna
zagnana w matnie
Przeczuwa
trwającą obławę
wysłaną przez
morderców
obsługujących
śluby i pogrzeby
Pogrążony
upada
widzi w malignie
kosmos wytrącony
anioła który
go pociesza:
Oto
mapa w Madabie
ziemia święta
twój odcisk rączek
ślad nóżek
w podłogowej
mozaice
Krainy przez które
podróżowałeś
miasta rzeki
górskie szczyty
i śmierć