ALEKSANDRA, 18 april 2012
moja natura krzyczy
wije się i piszczy
jest jak wielki zielony smok
którego kazałaś zamknąć
nie zrobi krzywdy
jestem słaby
pragnę słońca
marzenia
jedno
syn
ALEKSANDRA, 18 april 2012
z poprzedniego życia
pamiętam tylko
gęstość chwil
powroty donikąd
małe szczęścia
drobne zachwyty
do następnego
zabiorę jedynie
samotność
ALEKSANDRA, 18 april 2012
wypaliłam lufę
mrówki pod językiem
pod stopami gwiżdże
ciepła fala myśli
tańczę i się wstydzę
gwiazdami księżycem
zaraz się położę
a czas płynie wolno
plastelina ciszy
teraz tylko zwrot
pomiędzy nad
pod
ALEKSANDRA, 15 april 2012
pół wieku
albo dalej
rosło tu drzewo
mówiłam moje
obok teatru
na nim plakat
nazwisko
spektakl
teraz
wyrósł słup
tak on się skończył
nas już nie ma
teatr spłonął
koniec
a może początek
ALEKSANDRA, 14 april 2012
czerwień z granatem
płyną ciszą
spokojnie
nie ma złych myśli
jedynie oczekiwanie
kiedy ruszy się
zniknie pod
pomarańczowy
spławik
ALEKSANDRA, 13 april 2012
na drugi dzień
podlewałam kwiaty
gorąco i duszno
złość jednak spokój
już jej nie ma
zabrała policja
nadal podlewam
nie tylko swoje
budzę się i słucham
czy już wstała
budzę się
cisza
wyrzuty sumienia
tęsknota
odwiedzam tak
nie szkodzi
że chciała
zabrać
mi
życie
ALEKSANDRA, 12 april 2012
witajcie w mojej bajce
nikt nie zagra
proszę pomogę wstać
teraz włączymy
czajnik kawa
usiądźmy
lepiej prawda
papierosa
odetchnijcie
i spójrzcie w lustra
tak w lustra
jesteście piękni
wszyscy razem
i każdy z osobna
ciekawi i godni uwagi
tak smok mi to powiedział
jaki smok
ten który zleciał z dachu
a teraz
okulary na nos
ostatnia łza
niebieskiej wróżki
ALEKSANDRA, 12 april 2012
cisza przed burzą spokojny wieczór
ciężkie powietrze i zapach
maciejka klon trawa i noc
coś podpowiada się zapaść
w hamaku sny splątane mną
beze mnie gdzieś tam pod nami
może choć gwiazdy uwierzą w to
że się naprawdę kochamy