Poetry

doremi


older other poems newer

19 march 2012

Słoneczniki

Jeszcze śnieg się topi, jeszcze zimy krocie,
a ja czekam na zieloność, na ciepły poranek.
Lubię konwalie, jaśmin, bzy przy płocie,
żółciótki słonecznik dla mnie jak kochanek.

Rozpływa się w żółci jak soczyste słońce
prosząc o dobro, o pokój na świecie
emanuje ciepłem,dostarcza gorąca
zwyczajność ,prostota- wszystko w nim znajdziecie.

To wszystko na płotno przenosi Bożenka,
słonecznik przy płocie albo w ikebanie,
w słonecznikach nawet pięknieje sukienka,
a jak słodko wyglądają w prostym z gliny dzbanie.

Słoneczniki Bożenki wyglądają jak żywe,
przy płocie tworzą mur gęsty nie do pokonania
z pod ręki malarki zwyrodniałe i krzywe
są bajecznie prawdziwe, takie do kochania.

Nie tylko słoneczniki, girlandy motyle
maluj nam tęcze i kwiatów naręcze,
wprowadzaj w świat marzeń od samego rana.
Maluj nam maluj Bożenko kochana !


 Akwarelki /słoneczniki/od Ciebie, przy okazji  sfotografuję i zamieszczę w pocztówce poetyckiej.../






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1