Poetry

doremi


older other poems newer

2 may 2012

z happy endem

z lochu wychodzi powabna dziewczyna
w czarnej sukience złożone ręce 
o niewinności swej przypomina
czy lud pozwoli jej zginąć w męce


gawiedź wiwatuje egzekucji czeka
przechadza się chrząka marudzi narzeka    
traktują jak zwierze nie widzą człowieka
w głowie widowisko a tłumy jak rzeka


łypie na los zielonookiej dziewczyny
bazyliszek ziejący ze złości aż siny
zieleń to nadzieja i się nie poddamy
daj rękę moja miła - po prostu spadamy 


jeszcze pomyślał
podrapał po głowie         
wszystko pójdzie z ogniem
to koniec panowie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1