Poetry

Piotr Syn Michała


Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 26 june 2015

niedziela


nie zamykaj
zostaw włączone światło
jestem wystarczająco zamknięty
 
w sobie
mam aż nadto cieni
którymi rzucam na prawo i lewo
w ciepłe słoneczne dni - jak teraz
 
gdy bywam perłą lub wieprzem
w zależności od kąta padania
i poziomu alkoholu
 
we krwi
szumnej albo
lodowatej żongluję
śmiechem i płaczem
 
ale zawsze czekam
wypatruję czy nie idziesz
w imię pańskie z kością dla bezpańskiego psa


number of comments: 3 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 24 december 2014

linia 19


nie ma już dziewic
nie ma księżniczek
wszyscy mają kamerki
i stały dostęp do internetu
 
pozostały
stare panny i miauczące koty
samotne matki i rozwydrzone dzieci
 
rozwódki - ich byli partnerzy
wdowy klepiące paciorki
do nieobecnych mężów
 
niekiedy zdarzasz się Ty
o dziwnych godzinach
w przytłoczonym autobusie
eteryczna  i nieznajoma
 
odliczam przystanki  
póki nie wyparujesz
 
zostawiając  ślad
tajemnicę której
nie chcę odkryć


number of comments: 1 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 20 december 2014

wędrując w poszukiwaniu pastwisk XIX


rozognione niebo dziurawi się
na wyostrzonych mrozem
koronach drzew
 
przez ułamki sekund stoję jak mojżesz
 ale nie gorę - bez długiej siwej brody
znaki pozostają zagadką
 
lodowaty wiatr strąca mnie na ziemię
w sam środek grudniowej pustyni
 
i czekam na głos
echo powracające
z niewyschniętej studni


number of comments: 4 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 29 november 2014

jesteś natrętem

z  koła łowieckiego
wciskach baletki pomiędzy futrynę a drzwi
nigdy nie pukasz nie dzwonisz
 
puchną mi momentalnie palce
więc nawlekam na igłę nitkę
i zaczynam cerować  skarpetki
zaszywam dziury w czapce
 
 i serce
podśpiewując nadzieją
– tym razem szwy okażą się mocniejsze
 
z drugiej strony
– tej od niedomkniętych drzwi
panuje wtedy  straszliwa chińszczyzna
przeciąg demoluje wszystko
 
prócz nagarów osiadających na dnie
tego - co podobno waży 21 gram
 
a co jest najlepszą profilaktyką
chorób  wenerycznych
równie skuteczną
jak pojedyncza prycza
 
lub argument z odwróconych pleców
na sugestię że w tym porożu
jest  mi do twarzy


number of comments: 2 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 23 november 2014

zima

rozjeżdżona na sankach
i butach po starszym bracie
 
skrzypiący śnieg pod nogami
o piątej rano w drodze na roraty
 
ciepło autobusu i wyżyny odwagi
-przejechać dwa przystanki na zużytym bilecie
 
w przerwach kolejny odcinek macgiver`a
kawałek domowej pizzy w sobotni wieczór
 
i dalej slalomem aż do przemokniętych spodni
sztywnych nogawek mokrych od wrażeń
szalików i czapek
 
na końcu  dom
łagodny oddech przed zasypianiem
prawdziwe sny w kolorze białym


number of comments: 3 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 17 november 2014

jestem zmęczony


już śmiertelnie
przesuwam meble z kąta w kąt
zmuszam się do zmartwychwstania
 
świeże ubrania o zapachu jaśminu
nie przybliżają cudu
życie nie przylega łagodnie do skóry
 
bolesną wysypkę uśmierzam
tabletkami antyalergicznymi
 
chciałbym mieć oczy kota
o siedmiu żywotach - jedynie węszę
i nie dosłyszę na lewe ucho
 
że od dawna coś jest nie tak
że proroctwa z ciepłych i jasnych dni
stały się bajkami
 
zima nabiera rozpędu
błogosławieni zmarznięci
 
albowiem mróz niszczy słabych
zmusza do walki - ocali ciało
 
wygłodniały ciepła
będę słuchał nowych opowieści
uwierzę w kolejne z przepowiedni


number of comments: 4 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 8 october 2014

moje ww


wyjdźmy ze skwaru
dusznego trudu układania
słów we właściwe  miejsca
 
zbierzmy liście żołędzie i kasztany
 urządźmy przedsmak jesieni
 
zasuniemy rolety  ukryjemy słońce
z szafy wyciągniemy grube skarpety
i jeszcze grubsze swetry
 
w chłodne poranki przy gorącej kawie
będziemy śpiewać pieśni gospel
patrząc przez siebie
na to - co teraz
 
i będziemy żyć
„nim stanie się tak
jak gdyby nigdy nic nie było „
jak gdyby zima nigdy nie miała nadejść
 
 
 
 
 


number of comments: 4 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 4 september 2014

wędrując w poszukiwaniu pastwisk XVIII


wspiąłem się na górę synaj
oblepiony potem - chitynowym
pancerzem zrodzonym z ciała
 
zapragnąłem ducha
który wieje kędy chce
- rozwiewa szaty proroka
 
wiatru nie było
jedynie pustynne słońce
którego nie pozazdrościłby
jan -nim został ochrzczony
 
przybywali też inni
o suchych spojrzeniach
bez cienia nadziei by poznać
kim są i dokąd zmierzają
 
mimo to szlak wydeptany
był wytrwale
 
bo trzeba iść
kierować się do celu
czekać aby móc wrócić
patrzeć uważnie
żeby zostać dostrzeżonym


number of comments: 3 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 26 august 2014

hydro imaginarium


wstrzymuję oddech pod wodą
- jesteś ty
obraz tym mocniejszy
im bardziej ciśnienie rozrywa płuca
 
dryfujesz bez imienia
- żywa
w odróżnieniu od wypchanych ptaków
które mimo że nazwane
pozostają w bezruchu
 
mamroczę ballady
uderzeniem palców po wodzie
wysyłam sygnały
 
przycumuj ciałem
odpraw wodne gusła
uwierzę we wszystko
byleby brakowało powietrza


number of comments: 15 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 15 august 2014

wędrując w poszukiwaniu pastwisk XVII


pijany kolorami 
absyntu wina i burbonu
zaczynam chodzić po wodzie
jak piotr na cześć którego  
kolekcjonuję odłamki skały
 
nie potrafię pływać ale
w stanie upojenia nabieram odwagi
proszę o znaki – na ziemi
w powietrzu i wodzie
dające nadzieję na dotarcie do celu
 
to wycieczka w jedną stronę
samotna jak picie wódki do lustra
często równie żałosna
ale nic mocniejszego nigdy i
nigdzie nie dostanę
 
 
na miękkich nogach sprawdzam kolejne kałuże
chwiejnym wzrokiem wyławiam
co większe kamienie


number of comments: 9 | detail


10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1