Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

7 january 2015

miszcz

jesteś dla mnie jak kubek z zacną kawą
co rano rozpływają się radiowe fale
podczas śniadania z dnia dobry
wyciskam sok

później krok z szafy
wyprasowane wymyka się wczoraj
tak przyjemnie pachniesz podwieczorkiem
wchodzimy w dorosłość

z zakrętem przedpokoju
pokój wszystkim córkom
przez ślub do alei tornad
tak pięknie się kochać na obiad

do kolacji wystarczy lekki dżoging
przez to co dzisiaj było i już więcej nie będzie
takiego udanego słońca takiej świeżej rozmowy






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1