rafa grabiec, 2 june 2012
dotyk to cienka granica nieporozumień
od strzału w mordę przez położenie ręki na ramieniu
oddychanie przyspieszone o kilkanaście uderzeń na minutę
specjaliści z jakiegoś zachodniego kraju
nazywają powyższe zachowanie nieistotnym
dla człowieczeństwa
wszystko zaczyna się w stanie uniesienia
za które odpowiada układ rozrodczy ssaków
długo się nad tym nie zastanawiałem
tylko wyciągnąłem rękę i zarecytowałem
pokój nam wszystkim
rafa grabiec, 1 june 2012
Marysia była łatwa
oddała się za niebowstąpienie
w międzyczasie poczęła bękarta
i świat się zawalił
a mogło być tak pięknie
rafa grabiec, 1 june 2012
czytam Tranströmera kiedy inni
zapominają o dniu który przepadł
po wylewie słowa podchodzą spokojniej
dotykasz sylab jak młodych piersi
poezja nie chce być kamieniem
dla pokoleń stycznych do pamięci
rafa grabiec, 31 may 2012
na krawędzi zmęczenia
stawiam butelkę wina
poprawiasz włosy i sukienkę
jest szansa że ten wieczór nie pójdzie w zapomnienie
rafa grabiec, 31 may 2012
z atomów
ja
forma inna niż poprzednio
np. rano nie dotknąłem maszynki do golenia
nie zaparzyłem lnu
zapomniałem z premedytacją
ja
inna forma niż jutro
obetnę paznokcie
połknę aspirynę przepiję kranówką
z atomów
ja co sekundę
nowy stary atom odejmuję dodając
rafa grabiec, 30 may 2012
kłębek
nerwów podobno nie trzyma się pod stołem
pies czuje
że coś się święci na złe
to ja nigdzie nie idę
postoję popatrzę poudaję czwartek w środę
może zapomnę
co się wydarzyło we wtorek?
rafa grabiec, 29 may 2012
prowadzę się przyzwoicie
odkąd matka puściła moją rękę
złapałem powietrze niezapiętym guzikiem
pod szyją
urosło mi serce
rafa grabiec, 29 may 2012
kiedy krzyczysz kwitną przebiśniegi
kiedy milczysz na parapecie siadają wróble
lecz kiedy zamykasz uśmiech pestką i skórką cytryny
stygnę na krześle i więdną żarówki
rafa grabiec, 28 may 2012
młodzi to ćmy
proporcjonalnie
ulica to światło
zakładając że obowiązek wychowania
spada na szkołę
rodzice mają wolne popołudnia
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade
