Poetry

pizzaboy


pizzaboy

pizzaboy, 8 december 2012

Czerwień wschodzącego słońca

na parapetach
marzną nastroszone gołębie
dziadek z białą brodą
tworzy lodowe grafiki
grzeję w dłoniach 
napar z malin
Galileo Galilei wynalazł potwora
słupek za oknem
ponure minus czternaście


number of comments: 83 | rating: 29 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 5 october 2012

ambrozja

nie śpię leżę i marzę
nie jem karmię swą duszę
nie myślę bujam w obłokach
kocham tańczę z kołaczącym sercem
kocham tą myślą się karmię
kocham myśląc nierealnie
wierzę że sił mi nie braknie
wierzę że miłość bariery pokona
wierzę że razem ku słońcu wzlecimy
razem przez życie przejdziemy
razem w miłości zastygniemy
razem w niebiesiech utoniemy


number of comments: 56 | rating: 36 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 4 october 2012

konfesjonał

wczoraj jeszcze mówiłaś robisz to dla sławy
już zawyrokowałaś sprawiedliwy osąd
umiłowałem oczy za to pokutuję
ciągle jesteś motylem moim niespełnieniem
bałamucisz uśmiechem prowadząc nad przepaść
wyimaginowany związek obłudnika
paranoiczny wymysł chorej wyobraźni
to nieudolny podryw trutnia przebiegłego
karty życiem znaczone talia bez jokera
i tylko tyś prawdziwa bez nijakiej winy


number of comments: 37 | rating: 34 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 1 october 2012

jestem?

przecież jestem
lecz w głębi wypalony
jakby nie było nic
dwa tylko pytania
przeszywają na wskroś
niczym ostrze miecza
czy mój lęk to tylko wymówka 
czy obawa przed tym
by resztek pyłku  
niefrasobliwie nie strząsnąć
z twojego kielicha 
kiedy znajdę odpowiedź
którą znam
ja obłudnik
ty będziesz daleko
jak dym z ogniska
wzlecisz z wiatrem 
uwięzić was w dłoniach
niedoścignione pragnienie


number of comments: 54 | rating: 37 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 14 september 2012

poranne dylematy

mając na względzie
wiek niemłody 
choć dusza rogata
myśl zaprząta 
głowę oszronioną    
podnieta jeszcze 
czy jeno prostata


number of comments: 38 | rating: 34 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 11 september 2012

wybiórczo o PRL-u

twardo stąpam po ziemi 
potykam się o wspomnienia
 
kelnerka dyga z kajecikiem
za chwilę taper zacznie grać
dym tytoniu przenika nozdrza    
tak składam zamówienie
kawa mrożona 
bajadera
za oknem bębni deszcz 
przecudna ta muzyka
przy klimatycznym blasu świec
czas staje skamieniały
 
złowrogie twarde krzesło
powracać każe już
wrócę tam wrócę
uregulować rachunek z przeszłością


number of comments: 50 | rating: 37 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 10 september 2012

kompresja pliku jesieni

wrześniowych kąpieli słonecznych zażywam
babiego lata kluczy wypatruję
woń żywicy lasu sosnowego wdycham
sejmików ptasich w ciszy wyczekuję


number of comments: 32 | rating: 30 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 8 september 2012

Prawo powszechnego ciążenia

kroplą deszczu spłynąć
pożółkłego liścia trasą
nadzieja na zjednoczenie
grawitacja wspiera
strudzonego wędrowca
galaktyk odległych


number of comments: 20 | rating: 22 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 7 september 2012

refleksja?

zdemoralizowany do granic przyzwoitości
wzrok purpurowy skrywa
jesienną mgłą o poranku zawstydzon 
krąg ku dzieciństwu zatacza


number of comments: 30 | rating: 18 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 4 september 2012

Półmrok świadomości

błąkam się w mrocznym korytarzu
potykając niezdarnie
między zawiłościami rozumowania
bezradnością zlęknionego dziecka

droga donikąd z obawą o stopień zasilania


number of comments: 47 | rating: 29 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 26 july 2012

majowej czar łąki

majowa łąka zapachem rosy zastygła
sukienką zwiewną kwieciście wzrok hipnotyzuje
biegnie ucieka zachęcając do pogoni
brodząc w trawy wysokiej wilgoci
sokami zieleni materiał kwitnących wzorów orientu nasiąka
aromat perfum z wiatru powiewami współgra
utrudzona opada bezwładnie niepomna ucieczki powodu
harmonijnym obrotem w słońcu wstydliwy wzrok mróży
pośród nieładu fryzury kropelka rosy
szyją smukłą spływa ramię obnażając
chłodem poranka wiosennego piersi zarys dostrzegam
wzgórz krajobraz malowniczej sukienki
bezwstydnie arogancko wodzę spojrzeniem
rysuję obraz zmysłowych stóp kształty
drżącym dotykiem nadgarstków wnętrzem spaceruję
wiatrem rosą westchnieniem przesiąkam
resztkami odwagi rozdygotanej 
wargom nabrzmiałym namiętności pocałunek ofiaruję


number of comments: 13 | rating: 18 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 24 july 2012

Jej uśmiech

naleśnika kolejnego palę 
swąd dymu potęguje wspomnienie
spojrzała raz tylko
wzrokiem dotykała elektryzując 
grymas jej ust słowem grzeszę
ust pełnych ambrozji puchar
różany namacalny boskiej radości dowód
naturalny niczym nie zatruty dziewczęcy
uśmiech w którym rozpływam się
płonę jako ten naleśnik
dym zastępuje woń róży o poranku
spłonąć pozwól uśmiechaj się błagam 
 


number of comments: 21 | rating: 18 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 6 july 2012

aromat herbaty owocowej

rozsmakowany w gruszkach
zapatrzony w melony soczyste
zapamiętały w poziomek delektacji
żądzą do mięty liści opętany
kokosa rozłupanego w mlecznej kąpieli
purpurowej jagódki aromatem wiedziony
 
czarodziejskiego ogrodu amnezja 
cieniem rozłożystej śliwy
zmorami przeszłości pamięć karmi
w herbacie sucharki maczając
kosmata starość sklerotyczna
młodości minionej namacalny dowód


number of comments: 58 | rating: 23 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 30 june 2012

Fraszka Na Fraszkę, albo raczej definicję takowej. ;)

na gałązce przysiadł kos
drobiazgowo wytarł nos
błacho wersy dobierając
bagatela rzekł spadając
z tej powiastki morał taki
drogie panny i chłopaki
wikipedia 
nie tragedia


number of comments: 17 | rating: 14 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 29 june 2012

Bigamista

muza już dawno
w sercu mym

na wenę

umysł czeka


number of comments: 12 | rating: 10 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 28 june 2012

milcząca

chcesz się sztachnąć
 nie mów że rzucasz
rozumiem
po co się zaciągać


starczy że ja truję


number of comments: 16 | rating: 14 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 27 june 2012

Abonent poza zasięgiem

Matkę mą byłem odwiedzić
u stóp Jej przysiadłem strudzonych
 
w kontemplacji wyciszona
spojrzeniem gładzi me lica
miłością oczu swych oblewa
nie karci i nie gani
wzrokiem w serce ukojenie wtłacza
 
(kwiatów nie wziąłem!)
 
 
kurdybanek 
 
    mogiłę porasta
 


number of comments: 20 | rating: 18 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 21 june 2012

Lustro umrzeć musi

Wisienką na torcie być dojrzałą
alkoholi smakiem przesiąkniętą
bitej śmietany słodkością skąpaną
przódy słońca blaskiem wypieszczoną
 
 
Warg twych drżeniem móc się delektować
podniebiena oporem język adorując
namiętnym chłodem dekolt uwodzić
zastygnąć bursztynu kroplą spełnienia
 
 
 
                  tortowa żekła łyżeczka pod stół spadając


number of comments: 4 | rating: 10 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 19 june 2012

Ściskając w dłoni bilet wyblakły

Malutka stacja odrapana
zasnuta gęstą mgłą
psy w oddali szczekają
megafon naśladują
peronu brzegiem wrastamy
stukotu ciągle brak
rdzą przeniknięci szyn
pytanie nasze zagłuszamy
odjechał czy spóźniony
czy myśmy się spóźnili
złowrogo mgła opada
horyzont marsa chowa twarz
semafor połamany
my ciągle w to ufamy
toru bocznego brak
zmęczone oczy przecieramy
ostatniego by nie przegapić


number of comments: 16 | rating: 14 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 17 june 2012

Nostalgia

Nostalgia,melancholijny nastrój i ponura sumienia plucha
Czyż nie jesieni to niechlubna przysługa niedźwiedzia?
Słoneczne kuplety w skowronka trelach oniemiałe
Garb życia na grzbiecie mym niosąc starczo postękuję
Uśmiech,radość,beztroska;próżno tych wspomnień nasłuchuję
Młodość,czułość,namiętność czyż przeszłości to przewinienie?
Jakoż trojański koń nostalgia stanęła u wrót mej duszy.


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 17 june 2012

Marzenie

Spędzić upojny wieczór z kolacją przy świecach
Wsłuchać się w rozkołysany rytm muzyki u twego boku
Zanurzyć spojrzenie w twoim zamglonym wyuzdanym  wzroku
Wchłaniać woń delikatnego ciała zaraz po kąpieli
Muskać warg ciepłych tchnieniem każdy zakątek twego ciała
Pieścić gradem pocałunków szyję anielską i ramiona
Zatopić się i zastygnąć w miłosnym uniesieniu
Poczuć twój delikatny dotyk na rozpalonym ciele
Wejść w tajemnice otchłani naszej niewinnej czułości


number of comments: 9 | rating: 4 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 17 june 2012

Goniąc przeszłość

Magią oślepiających świateł migoczących olśnieni
wracamy w czasy i miejsca zadymione
łaknąc na twarzy tancerki włosów
porannym wiatrem namiętnie rozbudzeni

Głowę ku górze wznieść nie łatwe
wzrok ku niebu skierować ze szczęściem na rękach
rozkołysanych bioder ciszy aprobatę usłyszeć
rytmem radosnym zagłuszyć szelest zwiędłych liści


number of comments: 5 | rating: 3 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 16 june 2012

Pielgrzymka

Odór spoconego ciała
zdartych butów podeszwy
rozrywający ból odcisków
nie tylko kolan rany otwarte
zachrypłych gardeł prośby pokutne


Stając przed lustrem rano
pielgrzymkę zaczynamy nową ..........


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 16 june 2012

Wariacja

Zapada milczenie
nocne potwory wyłaniają się z półmroku
niepewności robale mózg zżerają
resztki myśli jak sztućce
w szufladzie układam


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 11 june 2012

A JEDNAK

Siadasz okrakiem
masturbować,kastrować??
Porytych myśli kłębowisko
telefon oknem cisnąć...

Wyrzygać się na wszystko......


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 11 june 2012

MAŁPOWANIE

Spuszczony na drzewo 
niczym małpka mała
miast banany prostować
bujać się zaczął 
by gałązki testować
jedna wszak nie wytrzymała
pękła, po łbie tumanowi dała
teraz przy piwa pucharku
marzy by po ziemi stąpać w parku 


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 11 june 2012

UKOJENIE

każdego dnia myśl mi towarzyszy
ukoić serce w roztańczonej ciszy
w chwilach zawodów i rozczarowania 
zadumę ukołysać jak dziecię do spania

przy deszczowym wizerunku
zatopić myśli w wyśmienitym trunku
za niespełnione uczucia marzenia
zanurzyć w potoku serca upojenia

zmyć z siebie brudy świata
zasnąwszy móc się obudzić w kielichu
przecudnie pachnącego kwiata
gdzie ludzie życie swe miłują

na planecie czystej
której nie zaśmiecają myśli chciwe 
w łonie matki nie zatrutą niczym myślą
spokojnego sumienia pragnę ukojenia


number of comments: 15 | rating: 3 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 10 june 2012

CISZA

cisza to rozmowa o tęsknocie
to liści milczenie
wszystkiego bez słów mówienie
cisza to szmer deszczu na jesiennych liściach
miłość wyznana spojrzeniem
to duszy westchnienie
cisza to serca równy trzepot
to motylem olśnienie
płatek róży na majowym wietrze
cisza to tęsknota za głosu dźwiękiem


number of comments: 8 | rating: 5 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 10 june 2012

ZAZDROŚĆ

Czymże jest niech mi koś odpowie proszę
Chorobą nie wartą ni dwa grosze
Zwątpieniem co trawi nasze trzewia
Czarcią pokusą do innym wymówek prawienia
Czymże jest tak okrutna i jak siarką paląca
Zaufania brakiem do ręki nas karmiącej
Podpowiedzią przyjaciół co w kieliszku natchnienia szukają
Rozrywką dla wroga co zza zasłon się kamienicy czai
Czymże jest ta zazdrość ponura i złowroga
W miłości kwiecia purpurowego zwątpieniem
Monotonią życia codziennego zaszufladkowaną z cicha
Krzykiem wątpiących, więc i potępionych
Czymże jest zazdrość chora i okrutna
Łzami w dzieci oczkach zasmuconych
Wypalaniem resztek rozumu co każe ufać i kochać
Wołaniem o pomoc w śmiertelnej chorobie
Leczcie się z zazdrości mili moi 
Zazdrość waszych serc nigdy nie ukoi
Walczcie z ogniem co uczuć pozytywnych resztę wypala
Wyzwólcież swe dusze od wszelkich niepokoi


number of comments: 1 | rating: 9 | detail


  10 - 30 - 100






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1