Poetry

smokjerzy


older other poems newer

25 january 2018

od siedmiu boleści

dźgam papier widłami 
z finezją czołgu usiłującego wypielić 
wiosenną rabatkę 
  
pif-paf i jest wiersz 
  
słowa układam 
w seksowne figury 
lecz one w końcu zawsze mówią to samo 
  
a gu a gu 
  
i wtedy obrażony 
wracam do patroszenia ryb 
z wielkim pożytkiem dla siebie i świata
  
mniam mniam 
  
poezję widuję wyłącznie od tyłu 
gdy merda 
tym swoim bezczelnym ogonem 
  
a fuj!
 
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1