Poetry

smokjerzy


older other poems newer

23 june 2018

stolik z widokiem na wolność

dopijając eiskaffee
obserwowałem górskie szczyty
bawiące się piłką słońca w jeziorze
i jak to samo słońce wprawny kelner
napełnia światłem i wigorem szkło
w oczach dwojga staruszków z sąsiedniego stolika
 
języki trzepotały jak flagi na wietrze
z latających talerzy znikały smażone ryby
wieczór brzęczał po brzegi wypełniony rojem 
zderzających się ze sobą słów 
szczęście rozmnożone w stado pcheł
przeskakiwało z chwili na chwilę szerokim łukiem 
omijając enklawy trzeźwości
 
nieświadomy siebie
każdym porem skóry chłonąc 
niekontrolowaną energię spokrewnionych planet
współczułem Bogu że widzi więcej






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1