smokjerzy, 11 june 2019
stanąłem na głowie
może choć raz uda się
odcisnąć ślad stopy na niebie
odcisnąłem
ślad głowy w psiej kupie
której część
przyklejona do stopy
krzyczała
ratunku
mam lęk wysokości
jednak
tylko zdziwiona mucha
na mgnienie
zainteresowała się w locie
by czym prędzej zniknąć
zapewne ze strachu
że to jakaś perfidna pułapka
poza tym
czego jak czego
ale gówna przecież w tym świecie
starczy dla wszystkich
smokjerzy, 4 june 2019
szukałem wiersza
wszędzie
nawet z otwartą gębą
stanąłem przed lustrem
(nic nie wylazło
prócz kilku kurew)
słowa jakby się pod ziemię zapadły
a przecież nie jestem cholernym górnikiem
by kopać aż tak głęboko
w wannie z premedytacją
zasnąłem
czasem śni mi się ryba
ze smugą świecących słów
zamiast ogona
tym razem bukowski leżał
pijany pod stołem
bełkocząc żebym stąd wypierdalał
bo to jest jego sen
jego podłoga
i że ma dość dziwek
które kradną prywatne wiersze
w drodze z łazienki do kuchni
spotkałem ciemność
i psa
o smaku desek
lub gwiazd w zależności od siły upadku
to właśnie wtedy
wiersz stanął przede mną
świeżutki
jak pierwsza dziewczyna
jak wiosenna truskawka
i już chciałem zapisać
złapać za mordę uwięzić
gdy znów ten przeklęty bukowski
wyskoczył znikąd
wyrwał mi pióro z ręki
i na nim odleciał
rechocząc obleśnie
w kolejny pijacki sen
już wiem
że nieuchwytny dla mnie
smokjerzy, 2 june 2019
przede mną kawałek bólu
do pokonania pieszo
z uwagą wsłuchuję się w każdy kamyk
który dziurawi mi stopę
więc nie rozpraszaj hałaśliwymi bajkami
o nagrodzie i karze
piekło i raj to smaki na koniuszku języka
najmarniejszego z robaków
albo jego odchody
idealnym tłem
dla krótkotrwałych rozbłysków
jest bezpłciowe
wieczne
nic
smokjerzy, 31 may 2019
jest on ciut
odrobinę
że tak powiem
i gdyby nie to
to całkiem
ale i tak śliczny