Poetry

smokjerzy


smokjerzy

smokjerzy, 10 january 2020

początek

słowo
płochliwe jak oryks
 
szeptem
wykradam się 
z milczenia


number of comments: 31 | rating: 6 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 9 january 2020

styczeń, wcześnie

aż trudno 
udźwignąć powieki
tak gęsta ta szarość
z sufitu leje się żal kąty i ściany 
szepczą w obcych językach
więc tylko skargę okna 
potrafię zrozumieć
krople liter na szybie łączą się 
w skazujący wyrok dla słów 
nie czytać
spać


number of comments: 18 | rating: 6 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 8 january 2020

nawóz (pod wiersz)

przybijany do życia
kolejnym oddechem
wydalam z siebie 
nie do końca
strawione sekundy
 


number of comments: 15 | rating: 4 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 7 january 2020

deficyt

ktoś 
kogo nie ma 
wyjdzie z domu 
i choć po wielokroć usłyszy 
dobry wieczór dzień dobry jak się masz
to jednak nikogo nie spotka
 
gdy wróci
przekona się
że również domu nigdy nie było 
co przecież stoi
realniejszy niż wszelka tożsamość
 
a gdy 
być może
zrozumie próżnię w lustrze
podrzuconą przez geny
znów będzie mógł sobie spokojnie 
nie istnieć
 


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 2 january 2020

szkic noworoczny

powiesił się
na wymyślonej gałęzi
i dynda sobie mentalnie
podziwiając widoki
które łaszą się do jego roztańczonych stóp
 
w gardło wgryzają się słowa
zbiegłe ze słownika wyrazów niepokornych
miłość ojczyzna tęsknota herbata ból 
i nagle ziemniak
 
nagi jak święty turecki
 
a przecież to te w mundurkach
i wyłącznie te z masłem
określają wyznawaną przez niego religię
 
ktoś bawi się światłem
jest zbyt jaskrawo 
 
wisząc już tylko na włosku  wie
że gdy spadnie
kropki będą mieć twarze
własne zdanie na każdy temat 
przecinki rozmach być może sens
donośny głos wykrzykniki
a terapeutę natrętne pytania
 
odpowiedzi 
jak zwykle bez zmian 
 
i bez znaczenia


number of comments: 12 | rating: 7 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 13 december 2019

zima kota się nie ima

na trawie leży mróz
umarł z zimna
po trupie biegają iskierki
grudniowego słońca
kot lucek ma to gdzieś
jego sny kłębią się
po właściwej stronie szyby
 


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 10 december 2019

marzenia z lumpeksu

samotna skarpetka
po przejściach
szuka życiowej partnerki
na wspólne spacery
i długie rozmowy w szufladzie
pełnej wierszy


number of comments: 14 | rating: 8 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 9 december 2019

więzy

przybić się 
powiedzmy 
do podłogi
( nie mylić z krzyżem )
gwóźdź w stopę prawą
gwóźdź w stopę lewą 
potem dłoń
z oczywistych powodów
tylko jedna 
z czego widać 
jak bardzo człowiek
potrzebuje
drugiego człowieka
 


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 7 december 2019

przy sobocie w robocie - głupawka terapeutyczna 2

dzisiaj jestem słoniem moja trąba
niebotycznych rozmiarów wąż dotyka
chmury o kształcie nie do opisania
ale kiedyś się tego podejmę choć bez
entuzjazmu dzisiaj jestem słoniem
samotnym jak słoń bez innych słoni
albo jak dłoń bez drugiej dłoni to dla
wielbicieli swobodnego rymowania
idę przez pustynię ale równie dobrze
może to być kartka papieru wyrwana
z zeszytu który kupiłem w roku już
nie pamiętam którym ale pamiętam
że jedynym słowem zapisanym
w na tej kartce było słowo słoń i właśnie
dzisiaj słowo ciałem się stało z wielką 
trąbą wzniesioną jak miecz aczkolwiek
zbyt tępy by komuś mogła stać się krzywda
więc czuję ulgę tak samo nie do opisania
jak wyżej (nie)opisana chmura która już
już prawie wymknęła się z nieszczelnej
wyobraźni na szczęście w ostatniej chwili
złapałem ją za ogon a ma ich pięć a nawet
siedem jeśli brać pod uwagę niewidoczną 
stronę w tym miejscu skończę ponieważ
znudziło mi się być słoniem kto wytrwał
do końca nie uszkodził czoła i nie
zasnął ten dziwak jeszcze dziwniejszy
niż chmura słoń ta kartka papieru i wszystko
co się jeszcze może na niej wydarzyć
ale się nie wydarzy bo żeby było do rymu
mam dość tej podróży i tego dymu uff albo
jak mawiał jeden z moich przyjaciół kotów
nie wszystko da się wyrazić ruchem ogona
jednak prawie wszystko to już na pewno tak
a co dopiero trąbą która połyka chmury
 


number of comments: 11 | rating: 6 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 6 december 2019

rytuał - cisza

przysiądzie 
oczywiście na parapecie
vis-à-vis ściany
i mnie
 
zaczeka
aż w gorącej kawie
czubkiem języka poszukam progu 
tolerancji bólu
 
wtedy odleci
na ptaku
który 
wyskoczy z ust


number of comments: 5 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1