17 lipca 2013
[podrażnienia]
patrzysz jakbym była jednym z tych
kamieni z pobocza. wytrącone, tak
bardzo pragną ugiąć się pod ciężarem.
zdusić ból, odciskając ślad na asfalcie.
a przecież leżę tylko na podłodze. nocą.
czekam aż po mnie przejedziesz. bez bajek.
że blizny? to nic. można je wyrzygać.
wiesz? i w końcu zapomnieć.