12 sierpnia 2010
[Jej dom zawsze zamknięty...]
Jej dom zawsze zamknięty
dla mnie, od kluczy
snów i brzęku porcelanowych
filiżanek zdarta politura
ciszy
Mojej matki kroki równe
miarowe kiedy sprawdza
oddechy swoich dzieci;
smutne pukle na
czołach zimnych córek
I nigdy jak ona
podobne – spokojnie
zrośnięte twarzami do siebie
sypiamy