20 maja 2010
Kreska szara
Dalekich lasów kreska szara
na płótnie pól ledwie muśnięta...
Gdzie się podziała nasza wiara ?
Któż by marzenia dawne pamiętał ?
Odbija się w niebie szarość ziemi.
Płyną przez oczy krajobrazy śpiące.
Ludzie zranieni, niby zabliźnieni,
twarze zgaszone i usta milczące...
Nad pustą, przemarzniętą drogą
brzoza siwieje, stoi cała w szadzi.
Prócz ciebie nie znam prawie nikogo,
kto by mnie dotąd nie zdradził.
Zdrada, jak piórkiem kreska szara,
na płótnie dni ledwie muśnięta,
ginie w pejzażu... Choć oko się stara
jej nie pamiętać, jednak pamięta...