Yaro

Yaro, 20 lutego 2025

romantyczny wieczór

kochanie
przyjadę na spotkanie

rozpalisz ogień
którego nie ugaszę

księżyc świadkiem

światło delikatnie
rozjaśnia marzenia
nieszczęśliwych romantyków


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Toya

Toya, 19 lutego 2025

a wtedy

zamknie oczy
nagość dłoni rozebranych z młotka i dłuta
może peszyć
uwięzionego w lipowym klocku ptaka

choć wydobył zaledwie kontury
żadnych szczegółów
po których rozpoznałbyś zamiary

co z tego że nie zaśpiewa
chyba że w ogniu rozjarzony boleśnie
sękatą nogą wyrzuci iskry
nim wzleci hen

unosząc ze sobą swąd palonych piór
dojrzewających jeszcze
w pękających słojach


liczba komentarzy: 3 | punkty: 5 | szczegóły

AS

AS, 19 lutego 2025

(*)

pamięci tych, którzy zawsze żyli blisko nieba

życie
to może tylko
przebudzenie
wieczność jest przecież
w długim śnie zaklęta
wszystko jest chwilą
mgnieniem oka
drgnieniem
przebłyskiem światła
i fragmentem ciepła

a my
tęsknimy
w popękanej ciszy

* * *


liczba komentarzy: 1 | punkty: 9 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 19 lutego 2025

Meru (z tomu Rodzina i zbioru Początki)

Czy nie ma ratunku dla korali Cyganki,
linii papilarnych i unikatowości,
żeby wciąż żyła ta unikatowość
wraz z podstawą, która jest dziwnym
szczytem dążeń.

Góra Meru, spacer ze słuchawkami,
gnojek po szkole i kolory i dźwięki -
wszystkie osiągnięte w pełni.
Czy się tam zostaje na szczycie?
Czy nie trzeba już patrzeć i widzieć?

A jesteśmy tymi Wszystkimi
przeczutymi kolorami i dźwiękami,
czy wraz z lawiną
się osuwamy?
Nie ma alternatywy innej jak umiłowanie świata.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 19 lutego 2025

czym pachnie wiosna

światło coraz więcej światła
słońce wyżej chyba cieplej
herbata z imbirem
odpowiedź na uśmiechnięte dzień dobry
myśl zatrzymana na chwilę szczęścia z tobą
.
przypominam sobie niewyszeptane słowa
gdybyś napisała wtedy wiersz
z nagłym zaskakującym pocałunkiem
wilgotnym jak ziemia pod przebiśniegiem
zostawionym na ustach na jutro
jak słońce gotowe nas głaskać
po delikatnie rozpalonych twarzach

przeznaczeniem które wiąże nas
pierwszymi wiosennymi promieniami


liczba komentarzy: 2 | punkty: 5 | szczegóły

Toya

Toya, 19 lutego 2025

graj Basziro

graj

nawet jeśli palce
nie trafiają już w dźwięki a bomby
wybuchają częściej niż brawa

oktawa po oktawie pośród salw
z nieruchomych ust otwartych
jak do śpiewu

aż po zmierzch
purpurowy i ciężki od znaczeń
dla jeszcze jednej łuny na horyzoncie

tam gdzie brzmienia mimochodem
przenikają przez wymiary
i mury burzonych świątyń

śpi Bóg


liczba komentarzy: 1 | punkty: 6 | szczegóły

Bezka

Bezka, 19 lutego 2025

Szopen

poeta dźwięku fortepianu
rozsypywał krajobrazy nutami
jak rzędy wierzb
z ukłonem dla polskiej ziemi

smutek wyrzucał czerwienią maków
na białą chusteczkę
efemeryczne bukiety wirowały
nad głowami
zroszone deszczem z nut

dźwięcznie i namacalnie
rozpisywał duszę na rzędy czarnych
ptaków. wieczne obawy
blada twarz i umysł skoncentrowany

muzyczne obrazy przepływają
pięknem przez pokolenia

zapisany w każdym brzmieniu powraca
na koncertach pod wierzbami


liczba komentarzy: 9 | punkty: 8 | szczegóły

ajw

ajw, 19 lutego 2025

malinowy haj

rozgniatasz na ustach
malinowe wersy. płyną
lepką strużką,

a potem się kleją
jak uwięziona w płucach
chmura,

odbierając oddech
zwykłym słowom.



______________


liczba komentarzy: 7 | punkty: 7 | szczegóły

wolnyduch

wolnyduch, 18 lutego 2025

Gdy zagraża nuklearna może zostać niesporczakiem?

Czy chcesz mieć skórę bez pasażerów na gapę?
Być doskonałą maszyną do zabijania,
straszącą paszczą z wymiennymi zębami?*

A może mieć właściwości axolotla,*
nie martwiąc się utratą któregoś narządu -
wiedząc, że bez problemu wkrótce odrośnie?

Stworzeń jest bez liku, którym pozazdrościsz,
lecz nic nie przebije siły odporności
małego dziwoląga, bez mózgu i kości.*

On każdą niedogodność smacznie przesypia.
W odległym kosmosie niestraszne mu życie
ani braki wody czy głód na pustyni.

Gdyby tobie groził koniec w dwie sekundy,
z pewnością zamieniłbyś się z nim na dłużej…


***

II wersja z równą średniówką 5/8


Czy chcesz mieć skórę bez pasażerów na gapę?
Być doskonałą maszyną do zabijania,
straszącą paszczą z wymienianymi zębami?

Albo posiadać właściwości axolotla,
wcale nie martwiąc o straty własnych narządów -
wiedząc, że problem zniknie, gdy wkrótce odrosną?

Stworzeń jest wiele, którym możesz pozazdrościć,
lecz nie ma tego, co dorówna odporności
w bezkostnym mini, bezmózgiego dziwoląga.

Co niedogodność smacznie po prostu przesypia.
Niestraszny nawet kosmos dla niego do życia
czy też mróz srogi lub brak wody na pustyni.

Toteż, gdyby ci groził koniec w dwie sekundy,
z pewnością chciałbyś z nim się zamienić na dłużej.

~~~~~~~~~~~~~~~
* rekiny
* akxolotl/aksolotli – jaszczurka o niezwykłych
właściwościach regeneracyjnych
* niesporczak –
bezkręgowiec, wielkości poniżej 1 mm.

Niesporczaki uznawane są za najbardziej odporne na warunki zewnętrzne ze znanych organizmów. W stanie anabiozy mogą przetrwać w temperaturach od prawie zera absolutnego do ponad 150°C. Znoszą 1000 razy silniejsze promieniowanie jonizujące, niż jakiekolwiek inne zwierzę, ciśnienie 6000 atmosfer. Potrafią również przetrwać ponad 100 lat bez wody, a nawet w przestrzeni kosmicznej (ich ostatnia podróż w kosmos odbyła się 3 czerwca 2021 roku o godz. 13:29 ET– SpaceX wystrzelił 5000 niesporczaków na Międzynarodową Stację Kosmiczną). Organizmy te są również w stanie znieść niezwykłe stężenia soli]. Zespół naukowców z Kent zidentyfikował także ich górną granicę przetrwania podczas wystrzelenia zamrożonych próbek niesporczaków z lekkiego pistoletu gazowego w piasek. Zmierzono prędkość uderzenia i ciśnienie uderzeniowe, przy których są w stanie przeżyć. Przy prędkości uderzenia 2621 km/h (1628 mil/h) przeżyło 100 procent niesporczaków, podczas gdy około 60 procent przetrwało uderzenia do 2970 km/h


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

wolnyduch

wolnyduch, 18 lutego 2025

Moje trzy siostry

Zżera mnie zazdrość i zawiść trawi,
bo nie potrafię bawić się słowem.
Nie umiem nawet jednego zdania
sklecić poprawnie i w treść go oblec.

Do pięt nie sięgam twórcom, co tworzą
tysiące wierszy, z weną pod ręką,
ich każde dzieło jest wiekopomne -
toteż z zazdrości mało nie pęknę.

I nie dość na tym, jeszcze w nienawiść
jestem odziana, bo znieść nie mogę,
że pan i pani chętnie czytani,
a na ich głowach wieńce laurowe.

Zatem popiołem mi pozostaje
posypać głowę, przyznać ze skruchą,
że jestem przy nich jak mrówka mała,
która zgnieciona ich będzie butem.

A na dodatek z tej nienawiści
żółć się z wątroby wlała na papier,
dlatego więcej nic nie napiszę,
bo w trzech sióstr brzydkich siedzę imadle.

Ach, jak je kocham na równi wszystkie -
zazdrość już czuję z samego rana,
zawiść w południe goszczę przy winie,
nienawiść nocną jest mi wybranką.

I dzięki siostrom nie będę więcej
męczyć wyznawców zacnej Erato,
literom szyje, jak kiszki skręcę.
Dosięgną bruku niedoskonale!


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1