Marek Gajowniczek, 28 kwietnia 2025
Napisałem wiersz w malignie.
Nie spamiętałem ni słowa.
Sensu tekstu nie udżwignie
fizyka kwantowa,
chociaż życie podtrzymuje
w zaciemninej pustce,
klonuje je i kopiuje -
jest jej krzywym lustrem.
.
Odbiciem jej równoległym,
lecz nie takim samym.
Czasom przyszłym i ubiegłym
wymienia ekrany.
Plącze nam to, co już było
z tym, co jutro będzie.
To,co nam się dziś przyśniło
musisz mieć na względzie.
.
Ciemno widzą jasnowidze
chaos świadomości.
W kotle proroctw i przywidzeń
wróżąc kres ludzkości.
Życie jest irracjonalne -
wciąż swą postać zmienia
z rzeczywistej w formy zdalne
ludzkiego istnienia.
.
Bywa Duchem i mirażem
tam, gdzie śmierci nie ma.
Wraca plątaniną zdarzeń
w codzienny dylemat.
W świomości pozostanie
na życia krawędzi
Wielkanocnym Zmartwychwstaniem -
Nadzieją w pamięci.
.
W pozarozumowe słowa
stroi Ją pokusa,
a strzeże pozazmysłowa
ObecnośćJezusa.
W ten sposób życiem jest Wiara,
Ufność, Dziękczynienie,
Msza, Modlitwa i Ofiara...
reszta jest milczeniem,
Marek Gajowniczek, 27 kwietnia 2025
Zimno w nocy.
W dzień - gorąco.
Bez pomocy -
sennie, śpiąco.
Cieszy kazdy dzień przeżyty,
noce, pełnie, ranki, świty.
Wdzięczność za Opiekę Boską,
gdy, co wczoraj było troską
w wiosenną radość się zmienia.
Przyszłość nie do przewidzenia
może być akceptowana.
Jezus żyje! Patrzy na nas.
Duch święty Conclave wspiera.
Nam podpowie: Jak wybierać?
Idź! Zagłosuj,choćbyś wątpił...
Obudź Ducha, żeby zstąpił!
sam53, 27 kwietnia 2025
zapisujesz się zodiakalną dobrą matką
cierpliwością pająka na górskim szlaku
czas uwierzyć w siebie
gdyby tak jeszcze więcej szczęścia spływało z obłoków
.
śniłaś się pod parasolem w deszczu
podążam za nim wzrokiem
nad horyzontem niebo dotyka ziemi
poznajemy swoje cienie
.
tylko one potrafią prawdziwie kochać
Yaro, 27 kwietnia 2025
płyną słowa z wodospadem
jesteś gdzieś daleko
spadam z całą mocą
wołam przez noc
widzę więcej
czuję zapach
dotykasz magnolii
w pełnej nostalgii
zapominamy o świecie realnym
zanurzam się w tobie jak w wannie
jestem dniem
czuję więcej
widzę ciebie
jesteś sensem istnienia
moim kochaniem
w moim ogrodzie
są róże jesteś piękniejsza
Misiek, 27 kwietnia 2025
Piszę dzisiaj sonet dla mojego anioła
złapane rymy padają na czystą stronę
Wena cierpliwa znowu w tej chwili przywoła
kolejne piórem dotąd w myślach rozrzucone
Cudowna panna bo cudowna jej jest lira
przynosi mi właśnie dzisiaj nowe natchnienie
słońca na niebie jasnym Williama Szekspira
na strofy wiersza złote padają promienie
Anioł na chmurze pisze też swoje sonety
o całym Bożym świecie i na Bożą chwałę
dziękczynieniem wypełnione będą wersety
za słowa poety, które czytam wspaniałe
Dla niego ten sonet ukochany angielski
spraw cud Weno niech stanie się jemu anielski
drachma, 27 kwietnia 2025
Tak musiało być
Cyryl I
Jest szczęśliwym posiadaczem
zegarka firmy Breguet z białego złota i diamentami
z paskiem ze skóry krokodyla z Babilonii
to się wymażę z fotografii
pamiętajcie niepohamowana konsumpcja
to grzech lecz nie tyczy rzecz sojusz tronu z ołtarzem
tak więc umiłowani mordujcie Chochołów
pozbądźcie się konkurencji
w kulcie śmierci świętej wojnie ojczyźnianej
grabieży zasobów odwiecznej walki
z faszyzmem niech flaga zwycięstwa załopocze
na dachu Reichstagu a na przegubach rąk
żołnierzy wolności lśnią zegarki
jeden z nich się wymaże by nie mówiono
że wyzwoliciel to złodziej
sam53, 26 kwietnia 2025
Wszystko musi mieć początek
spojrzenie zawrót głowy miłość
koniec też bywa nieprzypadkowy
gdybyśmy wcześniej spotkali się w realu
od dawna bylibyśmy kochankami
oboje kochamy słowo
poezja to początek
końcem przeznaczenie
,
potrzebny jeszcze błysk w oczach
i zaufanie
Marcin Olszewski, 26 kwietnia 2025
Pocałunki. Delikatne muśnięcia ruchem warg. Ciemność
Świadkiem dotyku słowem, emotikonem. Wyobraźnią
Kto z nas wygra na pocałunki? Więcej, czulej
Nic nas nie powstrzyma przed ekspozycją uczuć
Nie ma odległości. 50 pocałunków, 100, 200
Siły uczucia nie powstrzymasz. Serce i dusza
Nie sługami, powoli kroczą w myślach ku sobie
W marzeniach odliczając dni na realne spotkanie
Szybkie ruchy na klawiaturze. By dać drugiej osobie
To co najpiękniejsze. Wyrażone w czymkolwiek. Teraz
To samo uczucie, emocje, w przestrzeni. Zwykłe
Nie zwykłe. Małe, wielkie pocałunki
Yaro, 25 kwietnia 2025
jak to jest czuć coś
gdy olał cię los
miało być inaczej
wierzyłem w miłość
byłem jak on
Kurt podał mi dłoń
odszedł w dal
ty również zniknęłaś
pozostał sen w głowie
nie kochałaś jak psa
nawet w połowie
myśli pełno w głowie
nic nie mam na sen
alkohol wybudza mnie
noc staje się straszna
długa i mroczna
brakuje słońca
padał śnieg gwiazdki z nieba
lepiłaś bałwana
utulony najgorzej na świecie
czułem całym sobą
że nigdy cię nie ujrzę
dziewczyna ze zdjęcia
zabrała cały świat z placu zabaw
gówniarz dostał w twarz
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.