Marek Gajowniczek, 25 stycznia 2025
Kto przemawiając macha rękoma,
do swoih racji mnie nie przekona,
ściskając w palcach szóstek drobinę,
która stanowi sporu przyczynę
w kraju podziału i bałaganu.
Nie jest Idolem i Mężem Stanu!
.
Ta mowa ciała z innego morza
ma powstrzymywać emocji pożar
i nie przystoi arystokracji
przekonującej lud do swych racji,
wbijając słowa w górę i w dół.
"Obora słucha, gdy ryczy wół"
..
Chodząc po scenie jak tygrys w klatce
trudno przedstawić siebie za zbawcę.
Mówcy potrzebne opanowanie
zanim na czele Narodu stanie
i warto przykład brać z poprzednika,
co znaczą gesty i symbolika.
Czym jest powaga i elegancja?
Granice także ma tolerancja!
.
Na to, co nasze, a co jest obce.
Nie każdy Rodak jest Narodowcem,
a słuchacz widząc -sześć-sześć... i sześć
groźnym symbolom oddaje cześć.
violetta, 25 stycznia 2025
ucieszona rzadkim promykiem
dotykam zalążków mojej podróży
gdy czysty dom zobaczę bazie
pąki migdałów a w żonkilu siebie
kojącego koloru wyglądu listka
Przędąc słowem, 25 stycznia 2025
Rzucały kury losy: wybór trudny
kogutek siusiał każda na zło dmucha
wszak instynkt kurzy może wiele zburzyć
pierwsza to rzuca drobna liliputka
kogutek siusiał każda na zło dmucha
po co im ślubny w dodatku paskudny
pierwsza to rzuca drobna liliputka
losem sekundy okazał się pusty
po co im ślubny w dodatku paskudny
czarna się puka zbyteczny jest brudas
losem sekundy okazał się pusty
cisnęła ruda zdolnościom zaufam
czarna się puka zbyteczny jest brudas
odbyły kursy by kurnik był schludny
cisnęła ruda zdolnościom zaufam
wcielając nurty na okresie próbnym
odbyły kursy by kurnik był schludny
wszak instynkt kurzy może wiele zburzyć
wcielając nurty na okresie próbnym
rzucały kury losy: wybór trudny
/Koniec/
Przędąc słowem, 25 stycznia 2025
Pyszny kogucik pokochał surducik
kwitnął elegant zabawny jak teatr
by kury skłócić przywdziewał cud ciuszki
cele zaś ścierał gdyż mina nieszczera
kwitnął elegant zabawny jak teatr
modę narzucił chcąc kurkę poślubić
cele zaś ścierał gdyż mina nieszczera
żeby się zmusić zakupił jaj tuzin
modę narzucił chcąc kurkę poślubić
nieśmiałość zżera planem trzeba wcielać
żeby się zmusić zakupił jaj tuzin
wszystkie nadziewał przy każdych niedzielach
nieśmiałość zżera planem trzeba wcielać
myślami tulił udając nasz sztukmistrz
wszystkie nadziewał przy każdych niedzielach
malując próbki zdolne los odwrócić
myślami tulił udając nasz sztukmistrz
by kury skłócić przywdziewał cud ciuszki
malując próbki zdolne los odwrócić
pyszny kogucik pokochał surducik
ajw, 25 stycznia 2025
jak ogród rozwidlających się ścieżek
rozgałęziam w nieskończoność
alternatywne światy
utkane z czasu i przestrzeni
nieuchwytna ciemna materia
nie wzniesie nas ponad kosmos
ultralekkimi cząstkami
żyjemy w kosmicznym okruchu
wokół nas miriady galaktyk
nieskończony fraktal
w otchłani rozwiązań
wolnyduch, 25 stycznia 2025
Dla tych, którzy lubią wiersze o miłości :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wyśnij mnie mój ukochany,
w kloszach - lasu, parku, sadu,
wśród przestrzeni neutralnej,
z dala od ludzkich dramatów.
Wyśnij mnie nad brzegiem rzeki,
która szepcze czułe słowa -
o radości dusz pokrewnych,
które się musiały spotkać.
Wyśnij gdzieś na morskim klifie,
żebyś mógł w niebo spoglądać -
płonąc jak rydwan złocisty,
by w perlistym brzasku rozstać.
Wyśnij na ruchomych piaskach,
aby w dłoniach mnie przesypać,
bym klepsydrą była czasu,
który dla nas się zatrzyma.
Wyśnij mnie, nim w białe sieci
prządka zima złowi drzewa.
Nim sparzone mrozem serca
w bryły lodu pozamienia.
Wyśnij w jesień, gdy barokiem,
pełnym darów nas obdzieli,
żeby zdążyć tuż przed zmrokiem,
najczarniejszym z wszystkich czerni,
Nawet, gdy jej głębia zmieści
koniec i początek ścieżki…
wolnyduch, 25 stycznia 2025
Ku pamięci Pana Emiliana Kamińskiego
/napisałam go kilka dni po jego śmierci, która nastąpiła
26 XII 2022 roku/
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`~~~~
Trudno się z tym pogodzić,
gdy czas wizjonerów i ludzi Renesansu
wymiera i odchodzi w niepamięć.
Czujemy żal, kiedy wykruszają się ludzie wartościowi,
tacy, którzy tworzą teatry domowe -
z flagami protestów antykomunistycznych,
dobrze wiedząc, czym grożą ich „Bluzgi”, a jednak bluzgają w najlepsze, nie patrząc na ewentualne konsekwencje,
bo wiedzą, że muszą być w zgodzie z ich wewnętrznym ja.
Może tak to już jest, że tych najlepszych Bóg woła do siebie i dlatego Pan Emilian też został powołany, tak, jak wielu innych, znakomitych, choć nie grających na aż tylu instrumentach, które dał mu w darze?
Z pewnością nie tylko dla bliskich, ale i dla wiernej widowni to cios poniżej pasa.
Na dodatek w ostatni dzień Bożego Narodzenia,
który stał się jednocześnie ostatnim dniem życia - wspaniałego aktora i reżysera, wiernego swoim ideałom,
dyrektora teatru „Kamienica”, człowieka wielu talentów, włącznie z literackim.
************
Co roku mniej jest starych mistrzów.
tych, którzy ukochali sztukę,
dziś teatr z filmem mam na myśli,
gdy odszedł ich wybitny uczeń.
Rzadko się trafia taki talent,
gdy człek orkiestra darem z niebios,
którego życie misją tkane,
w pasmach sukcesów oraz lęków.
Teatr „ujutny” przez lat wiele,
chociaż w piwnicach, to wysoko
trzyma poprzeczkę, na trzech scenach,
gdzie duch stuletni się unosi.
Choć nikt nie wierzył, że sugestia
Josepha ziarnem pięknie wzejdzie,**
cudownie, kiedy się marzenia
spełnieniem stają wizjonerów.
Serce kultury dziś w żałobie,
bo odszedł mistrzów ulubieniec,
przez Bardiniego namaszczony
i przez rozmowy z księdzem Jerzym.
Ten, który pragnął, by rozmowa
mogła się toczyć, mimo różnic,
wzorem Helmuta „czas swój wąchał”,***
a strach społeczny śmiechem studził,
Lecz ponad wszystko służył ludziom,
czyż to nie szczytna misja sztuki?
~~~~
*Nawiązanie do słynnego cytatu ks. J. Twardowskiego „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”
**Nawiązanie do broadwayowskiego reżysera Josepha Papp, który sugerował E.K by założył własny teatr, jeśli kiedyś zakończy się komuna.
***Nawiązanie do Helmuta Kaizera, jednego z mistrzów E. Kamińskiego,
wielkiego człowieka teatru, /dramatopisarza, eseisty, reżysera, tłumacza/, który uważał, iż należy być na czasie odnośnie swojego pokolenia, czyli pokazywać to, co jest dla niego ważne - „wąchać swój czas”.
Bezka, 25 stycznia 2025
drobna istota z dłutem w ręku
przez przypadek. może przeznaczenie
przekracza próg znakomitego rzeźbiarza
zapadając się w jego tęczówkach
rozbłyskiem na brązie wiązki słonecznej
zafascynowani wzajemnie tworzą
ponadczasowe rzeźby na pograniczu
symbolizmu i impresjonizmu
z czasem pozując niewybrednie
namiętność huśta horyzont
Camille genialnie oddaje
sploty dłoni i stóp wyręczając
odurzona dojrzałym Rodin’em
wie. nie tak miało być. bo druga
otwiera ustami drapieżną noc
on zamyka ją na wieki w „Danaidzie”
Claudel zarzuca miłość w „Wieku dojrzałym”
bardziej wchodząc w głąb. bezkresnej
paranoicznej samotności – nie mogło się
pomieścić w ujęciu więcej niż dwoje
w obłędzie zaślepiona niszczy
dowody genialnego talentu
Rodin nadal patronował jej twórczości
niewiele pozostało oprócz smug na sumieniu
za późno zrozumiał – że on ją też. mocno
ich rzeźby na wieczne dotykanie nieprzemijalności
*
*
umazana gliną do granic będę poprawiać
każdy mięsień i ścięgno gładząc. słowa
najtkliwszym ruchem dłoni
na powrót wydobędę cię z myśli
w najtrwalszej postaci
nie będąc - jesteś dotykalny
Belamonte/Senograsta, 25 stycznia 2025
„Nie można być cywilizowanym na dwa sposoby.“
Feliks Koneczny
zanikanie zanikania, huśtawka, przechodzenie siły
z miejsca do miejsca, od bieguna do bieguna.
zanikanie zanikania to przechodzenie siły do tworzenia
więc dobro, zło, śmierć, tworzenie mają siłę albo tracą
to przechodzenie siły od-do nigdy nie jest całkowite
dziewczynka, dziewczyna, kobieta, siła, abraksas na huśtawce
abraksas, dobre imię dla kota
dobro, zło, dobre imię dla motyli
dobro, zło to dwa bieguny
ale niekoniecznie wiążą się z biegunowościami życia
kobietą mężczyzną, wiarą niewiarą, tworzeniem niszczeniem
głodem sytością
chociaż bez tych biegunów by nie było przechodzenia siły
spotykania się sił
wola może mieć jakiś wpływ na to obsadzenie sił
*********
Czy wola jest siłą, czy tylko świadomością?
Ale i akt myśli wymaga jakiejś siły, więc wola jest pewną siłą.
Może siłą na sile, okiem na szczycie, lub w fali.
Dobry wybór nie jest złudzeniem, a trzymanie się go, to też jest wola.
Wola wybiera i utrzymuje i unicestwia, albo rezygnuje.
Kule, ośrodki jakiegoś porządku. Na rubieżach już działają inne zasady.
W głąb nie sięgają zaraz.
Toczą brzegi i zamierają. Ale to już obecność dziania się inaczej.
To nie istoty we śnie, pozbawione nagle świadomości.
Porządki są różne, ale zabijanie, cierpienie jest wszędzie.
Pytania o absolutne kryteria - to jak wiejące wszędzie wiatry,
jak obecna wszędzie przestrzeń - wyczulanie się na nie.
Zabijanie można usensownić, np. dewiantów zabijamy i dzikie zwierzęta, gdy atakują.
Styki pół oddziaływania są groźne, bo tam nie wiadomo, co jest dobre, a co złe,
to się dopiero ustala.
Łatwo tam stać się mającym siłę i sens potworem.
Bezka, 25 stycznia 2025
zwykła chadzać po bruku w czarnym płaszczu
strachy wykluwały się pod przykurczonymi skrzydłami
niosąc ją po opuszczonych parkach gdzie tylko duchy
rozkładały archaiczną gazetę z bukietem żonkili
wyczytał z niej do ostatniej kropli niepewność
chadzała po świecie boso z maszynopisem
a ogień przed nią zamierał na chwilę
i językiem
głaskał piersi nabrzmiałe strachem
o przyszłość
krzyżowy ogień pytań wypalił się wcześniej
niż zakładał Piłat bo przecież miłość nie ma racji bytu
Mistrz milczał jak zwykle – odkryte zaćmiło wątpliwościami
i wszystkie latarnie zgasły na chwilę pojednania
od teraz po omacku dochodzą do prawdy
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.