Przędąc słowem, 23 stycznia 2025
Cudną urodą rzeźwiącym jaśminem
kwieciem nadobnym anektujesz zmysły
jakże to mam cię najdroższą pochwycić
kiedy trwa w sercu waleczny harmider?
balsamem złotym miłosne tablice
mnie niegodnego ogromem wzruszyły
jakby nastąpił niestrudzony przypływ
wstawił obrazem zabujał w błękicie
Lauro szanowna klejnocie subtelny
starczyła chwila zaledwie spojrzenie
abym rozgorzał awiniońskim piątkiem
płonąc gorącem wylewam lamenty
nad piękną muzą spotkaną w kościele
spisując piórem uczucie mierzące
abba abba cde cde
Bezka, 23 stycznia 2025
przez chwilę chciałam być nią
mieć spisany cały świat
z głową w piekle
na bezwonnej drodze
bo po kolacji boli najbardziej
- zegar udaje księżyc
a dzieci wciąż nie śpią
- nie nucę
nie byłam pod kloszem
za to poznałam barowe ćmy
i żyłam na krawędzi
ostrza miłości
zamiast ręki
oddałam nadgarstki
- utopiłeś się w lepkiej mazi -
https://www.youtube.com/watch?v=FD2SfQJOK08
normalny1989, 23 stycznia 2025
Jestem postacią,
która nigdy nie
dotknie portalu
dopóki zdobyć
coś może,
jeszcze.
Trepifajksel, 22 stycznia 2025
Jakość zakrzywień czasoprzestrzeni
zależy od stężenia we krwi. A krew
zawsze w parze z honorem,
i bogiem. Jest jeszcze ojczyzna,
ale podzielona na pół, między kruchtę
a opary opium. I jeszcze bezdenną
głupotę, być może w niej zbawienie,
wszak mucha nie wie, że srając, wróży wiosnę.
Przędąc słowem, 22 stycznia 2025
Witam uprzejmie każdego z osobna
moja persona niewiele Wam powie
mając zbójnika za swojego przodka
nie kradnę wierszy nie porywam owiec
moja persona niewiele Wam powie
wszystko tajemnie zakrywam postacią
przędąc wersami z poezją przystając
nie kradnę wierszy nie porywam owiec
wszytko tajemnie zakrywam postacią
chociaż wtóruję poetom wybitnym
przędąc wersami z poezją przystając
dokarmiam duszę rozmarzeniem mglistym
chociaż wtóruję poetom wybitnym
smakując dania przez wenę podane
wędrując często lirycznym witrażem
dokarmiam duszę rozmarzeniem mglistym
smakując dania przez wenę podane
jakby ambrozję popijam natchnieniem
wędrując często lirycznym witrażem
powiem dosadnie słóweczkiem promiennie
jakby ambrozję popijam natchnieniem
mając zbójnika za swojego przodka
powiem dosadnie słóweczkiem promiennie
Witam uprzejmie każdego z osobna
(Pantoum trochę inne).
Yaro, 22 stycznia 2025
bez ciebie wolno odpływa dzień
zawsze byłaś moją ukochaną
teraz deszcz teraz nie kwitnie bez
kocham ruch kocham twój gest
jesteś moim życiem moim snem
nie odchodź niech trwa ten dzień
noc i dzień patrzę czy zbliżasz się
zaklikasz w dzwonek obudź sen
natchnienie czerpię wprost ze słów
ust słodkich spijam letni miód
Yaro, 22 stycznia 2025
Honorowo postawiłem
życie na jednej szali
oddam życie za ciebie
i ukochaną ojczyznę
najważniejsze czyny
nie wyroki
portalowych pantofli
wydaje się gdy
nie patrzysz w oczy
możesz szczuć bez podstaw
jestem sobą
omijam honorowo
ludzi obojętnych
wskrzeszą zamęt
znikną gdy nadejdzie
czas biegu na rubież
ucieknie każdy tchórz
Bezka, 22 stycznia 2025
intuicja nie myli kroków
tykających. z oddali
próbuję umiarowić szalony rytm
niewykonalne
kiedy się zbliżasz
przecinają się nasze drogi
doganiają cienie
jesteśmy jak szklanka wody
z kroplami atramentu
całkowita ekspansja
wolnyduch, 22 stycznia 2025
Wiersz dedykuję tym, którzy lubią wiersze miłosne, a widzę, że takich nie brakuje :))
***********************************
Powiedz mi, czym jest miłość dla ciebie?
Nie wiesz? - to światło, gdy noc jest ciemna.
To kwiaty, które kwitną na śniegu,
uśmiechy w oczach, nawet gdy pieką.
To życia podgląd przez pryzmat dwojga,
zmniejszenie siebie, by kogoś dostrzec.
A czym jest życie, gdy brak miłości?
Nie wiesz? - to źródło, gdzie nie ma wody.
To samotności rozpięte skrzydła,
dzień nawleczony na szarą nitkę.
To kwiat spragniony promieni słońca,
ptak, co z rozpaczy pióra wydziobał.
To umieranie po kawałeczku,
życie na niby w letargu sennym.
To długie noce, z ciałem bezkształtnym,
fiołkowych zmartwień ślad pod oczami.
Wyczekiwany dźwięk telefonu,
nasłuchiwanie znajomych kroków.
A teraz powiedz, jak być szczęśliwym -
by maj był w zimie, lód topniał w żyłach?
Nie wiesz? - to proste, wystarczy tylko
drugą podobną połowę schwytać.
Trzymać za rękę, gdy zimna - chuchać,
czyjąś obecność czuć, w nią się wsłuchać.
ajw, 22 stycznia 2025
opowiedz mi ciszę dźwiękami
na piersi rozpięta membrana
drży włos na smyczku
gdy skrzypce łkają
opowiedz od końca do początku
słowo zawieszone pomiędzy ciszami
przygarnę bez słowa
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.