Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 4 stycznia 2024

Kwaśne deszcze

Wyżerają dziury w asfalcie, tam pływają
pety i plwocina ostatnich buntowników,
ich oskarżycielskie palce wskazują
moją postać ukrytą za firanką.

Uciekam
chowając się pod kołdrą, nadaremnie,
wciąż słyszę natarczywe szepty:

spieprzyłeś prawie wszystko,
dokończ, nie warto
myśleć.

Rano
krzyczę do lustra: to tylko jesień i chandra.
Jednak przekrwawione oczy
jawnie drwią z tych zapewnień:
słońce wzeszło i tylko tak
odróżniasz dzień od nocy.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 4 stycznia 2024

Dotyk

Kto czułe słowa z ust mych spija,
potem przez ramię w tekst zagląda?
Czyja to myśl jest, rada czyja,
bym o uczuciach - nie poglądach
pisał w ich wirtualnym świecie?
Bym senne zjawy z jawą splątał,
co żal z nadzieją w jedno splecie?
.
Kot uważnie pod drzwiami czuwa.
Uszy nastawia.Nos wyciąga.
Potem po kątach wzrok przesuwa
i długo w oczy mi zagląda.
Czy także czuję tego Ducha
i Jego zapach w pustym domu?
A ja natrętnych myśli słucham,
widać potrzebnych jeszcze komuś...
.
Może to moja krótka pamięć
poprzestawiała bibeloty,
gdy swoje miejsce wszystko ma mieć?
Porządek - sposób na kłopoty?
Może poltergeist mnie odwiedza
w mniej hałaśliwej swej odmianie?
Może przyziemność i niewiedza...
a może wciąż moje kochanie?


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 4 stycznia 2024

Sylwester

jedzenie picie
chłonę z łyżeczki
a wodę z garnka

zdradza pogoda
co znajdzie przy ziemi
piosenka

kisiel różowy
dzień roku ostatni
archaik

takie byleco
taka pogoda
w Sylwester


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 3 stycznia 2024

z nieba

nie będę udawał to moja sprawa
nie będę głosował na chuliganów
pełne urny, głos wolności oddaję
w swoje dłonie, biorę to co moje

powietrze i ogień w słowach
to jest prawda a nie marna słoma

po to poszedłem do wojska
by umierać za ciebie za kraj ukochany
nauczyłem się celować, rzucać granatami

wrogowi miękną kolana gdy komandos
z nieba spada, rozkłada się czasza

twarda armia twarde lądowanie
opłaca się i tak gdy na niebie
stalowy ptak wchodzi w zrzutowisko


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 3 stycznia 2024

tkanka

rząd tkanką
wiele komórek
tworzą organizm
odbierają tlen
za to im płacą


(tkanka zespół komórek jednego organizmu)


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 3 stycznia 2024

miłość ukryta w drzewie

serca biją w piersiach
dzwony w kościołach

miłość niosę w objęciach twoich powiek

słowa zamuruję na szczycie bólu

zmazać grzech sprzed lat
unieść dłonie ku niebu

drewniany krzyż
przybij mnie gwoździami
umieranie jest dobre

tylko czas musi podpowiedzieć
czy to już półmetek
czy dalej trzeba biec


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

sam53

sam53, 3 stycznia 2024

nie pytaj o łóżko

coraz częściej śnię o wiośnie
gonię promienie od wschodu do zachodu
wznoszę się ponad obłoki
liczę ptaki w śpiewajacym porannym chórze

czuję wiatr gdy liże mnie cichym szeptem
i zapach konwalii gdy całujesz

kwitnę gdy rozchylasz płatki
Różo


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Trepifajksel

Trepifajksel, 3 stycznia 2024

ptak ciernistego krzewu

co rano siada na sedesie
przed sobą trzyma swoje wiersze
za chwilę jednego z nich użyje
w wiadomym celu

szum wody szum w głowie
mimo ulgi jednak żal

przetrze oczy poprawi okulary
dyskretnie ominie lustro
by nie patrzeć na wstyd
i wyjdzie

klepać biedę


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

Yaro

Yaro, 3 stycznia 2024

w moim kraju

w kraju przeciętym przez rzeki
pokryty polami łąkami lasami
wśród jezior bagien i stawów

na północy morze przykryte falami
za plecami szczyty górskie
porośnięte zielenią

urodzony tutaj niejeden syn
matka Polka ojciec Polak
Polska ziemia karmi synów i córki
dziękujemy za pokarm ciepły sweter
wolność w pełni idziemy w dal

Tutaj mój dom nie wyjadę stąd
gdzie dęby sosny pompują tlen
Kraina miodem i mlekiem płynąca
Kraj rolników górników fachowców

są radości i są troski
przyjdzie nam wiosna
przyjdzie lato wesołe
jesienią odlecą bociany
zimą święta dokarmić zwierzęta
w sercu w duszy los człowieka poruszy


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

sam53

sam53, 2 stycznia 2024

Izabell

próbuję ciebie wymyśleć
wydłubuję ze snu
ze szczelin w podłodze
rozdrapuję strupy szukając światła
widzę ciebie w aureoli poezji
a może to tylko echo

podniecasz słowem
każdą wyżebraną frazą
każdym ciepłem zatrzymanym w uścisku rąk
jędrnym ciałem
dotykiem języka na podniebieniu
kroplą śliny na ustach
śladem po pocałunku

wciąż widzę ciebie w aureoli poezji
- piękna
https://youtu.be/x2PTe0bKZJ4?si=7Q-FrICJlYH-_RsI


liczba komentarzy: 4 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1