Misiek, 24 lutego 2023
Płacze poranione niebo dymu niejedną smugą
spalone domy i martwe drzewa wokoło
a dusze zabitych skarżą się dziś aniołom
na to piekło które trwa już o cały rok za długo
A ziemia znowu po raz który w ogniu jest skąpana
ile niewinnych musi zginąć kto zrozumie
chory dyktator pławi się w pysze i dumie
grając w znaczone karty które dostał od szatana
Obrazem jak z apokalipsy brzmi łzawe memento
na polach zakrzepła przelana braterska krew
ale usłyszy jeszcze cały świat głośny zew
kiedy dobry Bóg zerwie wreszcie to nieludzkie pęto
sam53, 24 lutego 2023
jeśli stworzyłeś nas na swoje podobieństwo
to Ci współczuję Panie
tak nieudanego dzieła jakim jest człowiek
jeśli dałeś mu wolną wolę
to pozwól by sam odnalazł drogę do prawdy
.
wiem że jesteś inny niż na obrazie
masz zdrowszą cerę nie chorujesz na astmę ani na cukrzycę
nie potrzebujesz lekarzy urzędników policjantów
żeby Twoje Królestwo funkcjonowało jak należy
spodziewam się że nie ma tam zawiści zazdrości
nie ma wojen
raj to świat miłości szczęścia i pokoju
.
choć z odrobiną dobrej woli można byłoby cieszyć się z podobnego tu na Ziemi
tak niwiele trzeba
wszak jeśli ktoś rzuci kamieniem Ty potrafisz wyprostować kręgi na wodzie
wiesz jak nauczyć dobrze myśleć o psie który szczeka przez sen
i wykazujesz niezwykłą cierpliwość dla poety
który pisząc te słowa
wątpi
.
czy jesteś wszędzie
Towarzysz ze strefy Ciszy, 23 lutego 2023
"Patrz- tak zakładasz na linę hak
Rozkręcasz nad głową i rzucasz
W ciemność"- uczymy nasze dzieci
Przerzucania życia na drugą stronę nocy
Nie wiedząc czy starczy liny
Przyświeca nam nadzieja że tam- o poranku
Że wtedy będzie jeszcze ktoś kto w stronę ciemnej nocy
Wyciągnie rękę i poczuje nasz oddech
"Nie odwracaj się za siebie- jest tylko tu i teraz"
Będzie słyszeć nad głową głos troskliwej mamy
Uczącej jak cofać nogę by nie owinęły się na niej
Jakieś haki
Znikąd
Podobno jest taka ława przysięgłych
Na której zasiadają wszyscy nasi przodkowie
I zgodnie- wreszcie zgodnie- gotowi są
Świadczyć prawdę
Słowianie mówili że to Bóg
I póki my żyjemy- jest niekompletny
Doskonały w wybrakowaniu
Póki Polska nie zginęła
Po nocach śni mi się pradziadek
Mówi że cieszy się z listów które wysyłam ale
Chyba wybiegłem przed szereg bo świat
Nie został jeszcze stworzony
Towarzysz ze strefy Ciszy V XII MMXXII ad
Towarzysz ze strefy Ciszy, 23 lutego 2023
Statystycznie
Zwłoki rozkładają się
Już po pierwszej śmierci
Ministerstwo prawdy doprecyzowuje
"Statystycznie rozkładają się wzdłuż Dniepru"
A przecież gołym okiem widać że to ma miejsce
Raczej w izbach nieprzyjęć
Zamiatane potem kopcem
Pod dywany
Piorunami zamykanych cmentarzy
Car wszechrusi przysyła reprymendę
"To o czym mówicie to trzeci
Lub czwarty odchył"
I zaokrągla w dół
Jego otwary tekst
Zamykają
Uszczypliwie
Na 48 godzin
W sztucznych chmurach i tam
Otępiają eterem
Bo to bardzo niegrzecznie jest
Czytać książki
Od końca
Towarzysz ze strefy Ciszy VII XII MMXXII ad
Towarzysz ze strefy Ciszy, 23 lutego 2023
Bez ciebie
Nawet nie ma się gdzie schować
Żyję w tym wynajętym świecie
Jakby już w okresie wypowiedzenia
I może jestem bez serca
Że tak się z tobą splątałem kwantowo
I teraz mi jest tak
Bezdomnie
Mówią mi- tam dom twój gdzie serce twoje
A mój dom
Mimo wszystko
Wciąż bije
Towarzysz ze strefy Ciszy, 23 lutego 2023
Nieznane dotąd mchy zaczęły porastać
Wszystkie moje
Nienapisane pamiętniki
Kalejdoskop kryształów
Pokruszonych klisz zdjęć
Wszystkich miejsc które chciałbym z tobą odwiedzić
Szlifuje kąty oka
Na kształty niedostrzegalnych pryzmatów
Przewodnik po życiu którego nie byłem w stanie wybrać
Wielocyfrowe rachunki z restauracji z miast
Których być może jeszcze nie założono
Instruktaż jak masować twój kręgosłup
By westchnienia i jęki gładziły ostre krawędzie map
Płaskiej ziemi
I opis- szczegółowy opis wszystkich twoich twarzy
Wszystkich twoich wyrazów twarzy
I wszystkich twarzy twoich wyrazów
Których nie zna żaden
Piszący pamiętniki człowiek
Towaszysz ze strefy Ciszy XXIV I MMXXIII
Towarzysz ze strefy Ciszy, 23 lutego 2023
Boli nas i ciśnie w tym spektaklu
Gdzie ktoś nieopatrznie włączył kompresję czasu
Mijamy ludzi na ulicach którzy w dowodach
Mają wpisane niekiedy daty urodzenia nawet w BC
(Skąd oni wiedzieli że po nich
Będzie Chrystus?)
"Ale się ten świat zmienił"- wieczne zaskoczenie turysty
Na mieście są sklepy- w suterenach- obok
Gejowskich knajpek- lub za nimi-
Gdzie można jeszcze kupić kartki pocztowe
Ze zdjęciami z budowy piramid lub
Zalanego błotem Londynu
"Skąd ty je masz? Wo ist dein Ausweiss?"-
Pyta na ulicy patrol Hitlerjugend
W trwającej trzeci tysiąc lat akcji "winterhilfe"
I możesz się wyłgać jakimś ad hoc okupem
Wrzucanym do puszki
(Na potrzebujących zawsze łatwiej)
I przytakiwać że Führer to cudotwórca
(Bo w końcu postawił gospodarke na nogi-
I już w parę lat po przegranej wojnie
Produkowali swoje samochody)
Albo trafić na listy proskrypcyjne tych
Którym źle z oczu patrzy
I gdy tylko odrodzi się Sprawiedliwość
(A już jest blisko gdyż każdy mebel w urzędach rzeszy
Ma naklejkę z czarnym krzyżem z napisem
"Wir werden zurück")
O! A tu widzimy wspaniały zabytek
Z okresu starego państwa
Gdy faraonowie jeszcze rządzili z nizin
Równin
Doliny
Ale się ten świat zmienił
Babcia mi nie uwierzy że to już
Dwa i pół tysiąca lat
I nikt niczego nie zauważył
Ale opowiem jej
Gdy tylko się narodzi
Towarzysz ze strefy Ciszy XIX I MMXXIII ad
Sztelak Marcin, 23 lutego 2023
Więcej światła
– komu to potrzebne gdy cień
wyostrza kontury opowieści.
Snutych jak dym z jesiennych
ognisk. Palonych nad brzegami
zamglonych rzek. Ku rozgrzaniu
dłoni zziębniętych od porannej rosy.
Szklącej się pomiędzy trawami,
miękkimi niczym sen.
O ciepłym bochenku chleba,
koniecznie ze spieczoną skórką.
Świt powoli staje się słowem
niewypowiedzianym, tylko żal
tej nocy rozgwieżdżonej pocałunkami.
Choćby nawet wymyślonymi,
z braku chętnych ust.
Nic nie szkodzi, będą jeszcze mroki
przepełnione szeptami obietnic.
Szkoda, dzień uparcie dąży do puenty,
nawet jeśli małymi krokami.
W końcu i tak wypełni się noc
wraz ze wszystkimi tajemnicami.
Yaro, 23 lutego 2023
po miłości nie został cień
pamiętam wiele miejsc
zdarzeń los podarował garść
zapach tanich perfumy lepszy twój
na stacjonarnym kilka połączeń
poczta głosowa pełna
Audi miejscem spotkań kto zapłaci
stoczył się na złom czas zapomnieć
muzyka przywołuje obrazy malowane pejzaże
czas zapomnienia naszej znajomości
byliśmy młodzi nic nie szkodzi
twarze mówią o nas wszystko
Nie rozpoznasz chłopaka ani ja ciebie
nie ie będziesz chciała rozmawiać
rozmowa o czym o chorobach i opłatach
jaki masz dom dzieci męża pijaka
Śpię po barakach szukam noclegu
tego kwiatu pół światu reszta to morze
Włóczykij po poligonie z karabinem
zgrabiałe dłonie płonę pochodnia
samotnie idę miastem zamkniętym
kleje się w opakowaniu po pasztecie
prostu nie ma nic wspólnego prócz tlenu
jedynie kilka wspomnień moc wzruszeń
pada śnieg ściska mróz
jak możesz zadzwoń
czekam na telefon powiedz cześć
jak się masz kochanie
wklejasz zdjęcie do albumu obietnic
nadchodzi koniec noc porywa we śnie
myślę przecież wszystko miało sens
miejsce na wiersz z szuflady w starym kredensie
Yaro, 23 lutego 2023
we mnie jest ogień
na świecie tyle zła
brniesz w bagno
brodzisz ze świniami
idziesz głosujesz słodzisz
dostajesz kopa zaraz po
daj spokój masz czas
odmienić los dobrze zrobić
nadciąga burza słów
na wschodzie niewesoło
ginie świat los ludzi na włosku
jak żyć można jedynie patrzeć
można się śmiać można bać
nadchodzi front nadchodzi zło
uniknąć się nie da imperialna świnia
czarno to widzę umieram od środka
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.