Marek Gajowniczek, 1 lipca 2020
Maska chirurgiczna na twarzy lekarza
chroni przed lekarzem, żeby nie zarażał.
.
Maska policjanta, kiedy wokół tłuszcza,
chronić ma dewianta, który gaz wypuszcza.
.
A przed telewizją nie ma nikt ochrony.
Lud własną decyzją może być zdziwiony!
.
Smażąc się na plaży lub brodząc po wodzie,
każdy może ulec zbiorowej hipnozie.
.
Ulubiony kanał też humory miewa,
widząc co wybija w upale ulewa.
drachma, 30 czerwca 2020
Dawidzie Hershcopf
(czy nie owo pragnienie jest mottem szkoły)
ciekaw jestem jak się czułeś
nauczycielu sztuki z Bentley School
gdy ukradłeś mi rok pracy
a teraz pod murawą spoczywasz znużony
i wiatr Cię owiewa daleko od domu
bo w Rolling Hills Memorial Park
podróże masz już za sobą
w Europie Ameryce Południowej i gdzie tam jeszcze
gdzie byłeś i spotkałeś takich jak ja
w miejscach na wskroś przesiąkniętych komercją
jak to jest oszukać kogoś
i śmiać się do rozpuku że łyknął gość coś
gdy kustosz sztuki ludowej
w San Francisco powiedział Ci że utrafiłeś bingo
gdy kradnie się nie przedmiot
a nadzieję na odmianę losu
sam53, 30 czerwca 2020
za oknem brzask ciepłego lata
a na zegarze zaraz piąta
w powietrzu czuję już twój zapach
pewnie z wieczora jeszcze został
w bukietach pełnych białych dalii
może w maciejce albo w kawie
w tej woni uśmiech dzisiaj zakwitł
tak jakbyś była tutaj zawsze
budząc do życia tak przyjemnie
że pocałunek się zawiesza
spróbujmy kiedyś wszystkie przenieść
w dni może już nie z tego wiersza
Nevly, 30 czerwca 2020
twoje ciepło
jest tak nieprzyzwoicie perfekcyjne
że z każdej strony
drogą do celu
nadciągnęło zbawienie
jak masz na imię bo zapomniałem
moje blizny
też trzeba wycałować
nie wyolbrzymiam
proszę nie skub mnie dotknij
wyobraźnia spłatała mi kilka figli
jak bardzo
pachniesz kobietą
dotykiem chłopak i płatki róży
na różowo czerwono
nie wiem czy naprawdę istniejesz
ale cudownie dziwny jest ten kwiat
Marek Gajowniczek, 29 czerwca 2020
Można by "ogródkiem" już witać się z gąską,
lecz kto wiele przeżył - naturę zna polską
i dziwił go wybór grupy Palikota,
temu dziś nie w głowie do żartów ochota.
.
Jest w nas, na dnie duszy iskierka sprzeciwu
wobec propagandy sukcesu porywów
i kultu jednostek i kast nadzwyczajnych,
stąd wynik owacji jest często fatalny!
.
Nie radzę więc sztabom manewrować taczką,
szermować "zwycięstwem" i witać się z kaczką,
gdy wiele przekonań jest "za oraz przeciw" -
do końca nie wiemy - kto rośnie? Kto leci?
Marek Gajowniczek, 29 czerwca 2020
Wygrał??? - Przegrał? W głowie zamęt.
Dwa wesela i par lament.
Gapiów sznur. Pawich piór zguba.
Kolejna podejścia próba.
Umilkł w sadzie chór pasiaków.
Mnej niż połowa Rodaków
uwierzyła w przywidzenia
i przekonań swych nie zmiania
po wizytach i koszmarze.
Kto wygra? To się okaże!
Polonez ruszył na gumnie
a Duch się odwrócił w trumnie
słysząc jak Żyd gości wołał:
Raz do koła! Raz do koła!
Odchodźmy na drugi krąg
w łańcuchu obmytych rąk!
normalny1989, 29 czerwca 2020
Życie jest niespodzianką, zrozum
zawodzi każdy planowany sposób
obietnice, wspomnienia są częścią kosmosu
jednocześnie tak piękne dary od losu
są także gównem lub od gównianych osób
więc usiądź bachorze i posłuchaj, otóż
Życie jest niespodzianką
a one są częścią kosmosu.
Anna Maria Magdalena, 29 czerwca 2020
Z każdym oddechem
czuć powiew resztek rozsądku
Pięknie rano było
świeżo i miło
nawt światło tak nie biło po oczach
Znika ostatnia kropla rosy
spływa z policzka ostatnia łza
i wsztko nagle odchodzi kiedy uśmiech maluję pejzaże na twarzy
RENATA, 28 czerwca 2020
ojciec zwyrodnialec
ruchał co popadnie
nawet własną córkę
a potem podkładał ją
swoim synom
matka uległa jak gleba
nocą nogi rozłożyła
w dzień rodziła
i gówno miała do powiedzenia
jak owca w stadzie
a ty biedna bogata dziewczynko
masz wszystko oprócz snów
bo znów zakradł się w nich
lew oblech diabeł i bestia
masz pecha
zostałaś muzą czarnego pająka
łasił się u twych stóp
żebyś wyśpiewała wszystkie
swoje tajemnice
przyjacielem się zwał
złudzenie dawał a myśli kradł
po kawałku w twardym sercu wrzało
i nie udało jej się doliczyć kutasów
atakujących jej ciało
ekscytująca emanująca trendem
uciekająca przed życia pędem
jak najpiękniejszy kwiat
który już wszyscy mieli
dzieli
to już popiół piołun relikt
tak bardzo chciała za mąż wyjść
przecież grajek kochał ją
pisał o niej śpiewał dla niej
ale żonę inną wziął
won
już tylko alkohol zatarł ślady
pogardy i prochy
zostały rzucone
tam na dno w loch
gdzie się wiła
biedna bogata dziewczynka
wyzuta odarta nic nie warta
bo jejżycie to wódy galon
dusza we śnie się ulotnila
już niczyją muzą nie była
Nevly, 28 czerwca 2020
kiedy przedwczoraj będzie pojutrze
zapatrzę się w ciebie jak dzisiaj
spojrzę raz jeszcze na rozchylone wrota
i stwierdzę coś cudownego
zanim wejdę
tylko otwórz
klucz dopasuje się sam
resztę wytłumaczę ci tylko wtedy
kiedy zaistnieje konieczność
mrużysz oczy
to dobrze
pragnę cię słyszeć
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.