Deadbat, 24 czerwca 2022
Oto jestem
Oto jesteś
Oto jesteśmy
zakrzyknąłem
zakrzyknąłeś
zakrzyknęli
Ja Wiem
Nie to Ja Wiem
Nie to On Wie
Nie to My Wiemy
Ja Jestem
To On Jest
To my Istniejemy
Kulka choć ciężka znów pchnięta mocą tylnych odnóży obróciła się nieco
Nowe idee przywarły niedbale do pozostałych resztek
Świadomość i życie potoczyły się zgodnie ubogacając nawzajem swoim aromatem
Żuk gnojarz spojrzał na piętrzącą się przed nim ciężką sferę z niechęcią
Po co to wszystko pomyślał
nim skonał
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 23 czerwca 2022
"Dla tych tu na ziemi największym jest dobrem wcale/Nie rodzić się, nie patrzeć na słoneczny blask (…)".
Theognis z Megary 1)
siedzę na szczycie drabiny Yaʿaqōḇa
mam szesnaście lat i już ruchałem
opróżniałem butelki z wódką kradłem pieniądze
oraz włóczyłem się gdzieś między Prusami Wschodnimi Rosją a Dolnym Śląskiem
teraz szlachetny patriarcha dopuścił mnie do uczestnictwa w swoim śnie
chociaż nie miałem stosownego kamienia pod głową
(żadna stela nie urośnie na pierzu)
więc nie wiem czy na bank to jego układ z Morpheúsem
czy tylko mój konkordat z przespaną nocą
albo ci korybanci dookoła te gołe baby i gotowi kolesie z mniej lub bardziej anemicznym wzwodem
zapatrzeni w ubzdryngolonego Silēnósa z buddyjskim różańcem w dłoni mantrującego pijackim bełkotem pospołu z Lucipherem i latającymi dywanami którymi można dolecieć aż do gwiazd zarannych
by przywieść stamtąd ból nerwów kulszowych
a gdzież jest patriarcha Yaʿaqōḇ syn Yīṣḥāqa który bił się w zapaśniczej walce w aniołem
być może owinął się czarnym płaszczem i stał się literą w jednym z dorobek Titusa Flaviusa Iosephusa
chociaż dzieliło ich prawie dwa tysiące lat a ja chciałbym by udzielił mi on kilku lekcji sztuk walki
żebym mógł wpierdolić nabadzianym idiotom przy sklepie z alkoholem
a nie tylko wymachiwać laską przydrożnego sofisty albo wieszcza Mosija Wernyhory
która to nawiasem mówiąc pozostała na szczycie drabiny i skończyła swój metalowy taniec
______________________________________________
Olsztyn - Zatorze/Allenstein, Schubertstraße; Niedziela, 12 VI im Jahren des Herrn MMXXII, 22:18:00
______________________________________________
1) Za: Ploútarchos z Cheronei, "Pocieszenie dla Apolloniosa" [w:] Ploútarchos z Cheronei, "Moralia".
sam53, 22 czerwca 2022
czy tak trudno się wsłuchać w rytm serca
gdy łomocze pod płaszczem nadziei
wiążąc zachwyt z ufnością po przejściach
tajemniczym pół słowem milczeniem
czy tak trudno się spotkać we dwoje
sen zamówić w różowym kolorze
nawet w deszczu wśród tuleń i objęć
i w ramionach cię trzymać - o Boże
czas zatrzymać na chwilę niewieczną
z metaforą się przespać nad ranem
czy tak trudno gdy fruwa w powietrzu
i zaprasza już dziś na śniadanie
Marek Gajowniczek, 21 czerwca 2022
Poznajemy i widzimy.
Rozważamy, co zrobimy,
jeśli ci, którzy nas zbroją
z widmem wojny nas oswoją?
.
A to już powszechmy temat.
Konieczność! Wyboru nie ma?
Zarządzono ustawowo:
Mamy się zachować z głową!
.
Dotychczas nie każdy wie,
co ma czynić, jak i gdzie?
Zdecydować musi sam -
do metra, piwnic, do bram?
.
Wskazówki muszą być ścisłe:
Za Narew! Potem za Wisłę!
Czekać do ostatniej chwili?
Można bardzo się pomylić!
.
Spokojnie - nie w owczym pędzie!
Można myśleć: Jakoś będzie!
A tych, którzy więcej wiedzą
wcześniej na pewno uprzedzą
...by cicho i bez obciachu
bukowali lot na zachód,
a może i w Argentynie
przeczekali aż strach minie.
.
Razem z NATO odstraszamy.
Programowo oswajamy.
Nie będziemy zaskoczeni
jeżeli się nic nie zmieni.
.
Dokonana drobna zmiana
nie musi być odbierana
jako zapowiedź horroru.
Nadszedł czas trudnych wyborów.
Natare, 20 czerwca 2022
bo w tobie jest tylko księżyc
wspinam się po rozsianych gwiazdach do światła
które roztacza blask nie ciepło a złudzenie
pragnę dotknąć promieni
moja mleczna droga jest krainą mroku
drąży ścieżkę co błyszczy tylko w wyobraźni
ten sztuczny połysk
glanc przed - po zamydlenie
a jeśli mężczyzna to tylko noc
poświata w wilgotnej pościeli
rozsiewa ziarno
światło rośnie w kobiecie
Natare, 20 czerwca 2022
nigdy nie jestem czysta na okrętkę
zaszywam swoje mniemanie a ono wyłazi
jak brud spod paznokci z blizną na wysokości
wzgórka (nigdy nie wysycha takie tam
szwy w powodzi macierzyństwa) wydziergana
na płótnie mamy w fioletowe kwiatki
bez krwi tylko siniaki tato staram się
zrozumieć dlaczego macierzyństwo ma ciążyć
nie jestem odpowiednia by znosić dzieci
to jest jak twoje razy nie uniosę ich
z moim zakrzywionym kręgosłupem
jestem nazbyt lekka
violetta, 19 czerwca 2022
całujesz lipową skórę
w powietrzu wpadam do wody
z pluskiem i radością
ciągle pływam
w twoich rękach brzoskwinia z moich ud
Yaro, 19 czerwca 2022
ciemna dolina cieniem kładzie słowa wydarte z zeszytu
kratki małe niedowidzę dnia ni nocy
uciekłaś z mojej głowy
pustkę w dłoni chowam w kieszeni
niech da odpocząć
śnię o dniach wypełnionych obietnicami
jak dzban świeżą wodą
potoki kaskady wolno płynie życie
nigdy nie kończy się zawsze rozpoczyna
po pożodze kwitną trawy zielone
słabe jesienią bladną żółcią się mienią
iskra wskrzesi ogień namiętny
płonie życie. nowe zrodzone świtem z marzeń
rozpuszczasz włosy na tarasie
ciepło szlafroka papieros odpalony nie gaśnie
tli się myśl jak knot zanurzony w
lampie pełnej nafty pełny wspomnień
odchodzę na dłużej
z miłości do ludzi i marności człowieka
pragnienia ugasiłem wódką z tonikiem
sam53, 18 czerwca 2022
i znów wieczór noc w ciemnościach
zamazany księżyc w chmurach
kończy się kolejna wiosna
już nie liczę
nie wiem która
myśli biegną wciąż do ciebie
wiem że mogły trochę wcześniej
jak sen który cicho przebiegł
a tak chciałbym śnić go jeszcze
póki gwiazdy nam nie zgasły
woń jaśminu wiatr we włosach
zbudź mnie rankiem słońcem jasnym
pocałunkiem
póki wiosna
Marek Gajowniczek, 17 czerwca 2022
Ślimaczenie
.
Ani znalazł, ani zgubił.
Obiecane sześć hałubic,
warte są jak film Oskara.
Warte są, gdy się postarasz
nie obrażać Okrutnika.
.
Ślimaczona polityka
ślad za sobą śliski wlecze.
Co ma wisieć nie uciecze,
ale pod skorupką małża
na niesmak się nie uskarżaj.
Przysmaki kosztują drożej,
a smakosz je chwalić może,
bo winniczek zdobi gorzej
spécialité... niż ostrygi.
.
Za to, za liczne fatygi
i mnóstwo słownych potyczek,
za ukłony i podrygi
będą słony im winni czek
po ugody wymuszeniu
na dostawy ślimaczeniu.
.
Niesłusznie oszustwem zwą
spécialité de la maison!
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.