sam53, 2 kwietnia 2022
nie robiła z tego tajemnicy
ot nie dostała roli Julii
odmówiła reżyserowi
niektórzy nawet słyszeli subtelne - wytrzep sobie w kiblu
czy trzeba ciągnąć za język
żeby poznać układy w teatrze
z ploteczkami też byłem na bieżąco
ale to przeszłość
kilka dni płaczu z humorkiem rozkapryszonej gwiazdeczki
łzy które miały swoją wartość
gdy cierpliwie spływały w moje ramiona
jakbym od zawsze był jej wymarzonym Romeo
Arsis, 2 kwietnia 2022
Cykl: Albumy muzyczne
***
Teksty z cyklu „Albumy muzyczne”, nie są przekładami. Są one jedynie luźno związane z oryginalnymi tekstami utworów, zawartymi na prezentowanych przeze mnie albumach muzycznych. Zarówno sama muzyka jak i treść utworów śpiewanych są dla mnie niejako pretekstem i inspiracją do przedstawienia swoistego konceptu fantastycznego.
***
… pojawiają się prześwity…
Znikają…
… i znowu słońce ―
całuje mnie
― po twarzy…
Między palcami wystawionej dłoni przesączą się jaskrawe nitki…
… strumienie
ostrego
― światła…
… drżą w wieczornej łunie
strzępy
― krajobrazu…
… migawki życia
… czekam ―
okryty
cieniem
― drzew…
… cichym poszumem szepczących liści…
…
… gdzieś ―
wokół
― ptaki…
… wszędzie…
*
Idę wolno, pochylony do przodu, szukając w kałużach odbicia własnej twarzy…
… nie znajduję niczego ―
poza melancholią…
Ręce w kieszeniach
dziurawej jesionki…
… podniesiony kołnierz…
Uliczny gwar
wtapia się
w szum rzęsistego deszczu…
… przede mną ― lodowata pustka…
…
Wracam
― do domu…
(Włodzimierz Zastawniak, 2019-02-15)
***
Trying to Kiss the Sun – jest to drugi album muzyczny (studyjny) niemieckiej grupy neoprogresywnej RPWL, wydany w 2002 roku.
***
https://www.youtube.com/watch?v=383PoTqelHE
https://www.youtube.com/watch?v=aSadFNA_zkA
sam53, 31 marca 2022
Kogo bym kochał gdyby cię nie było
i wypatrywał w okienku codziennie
komu mogłabyś ofiarować miłość
nim zatracimy się w sobie zupełnie
w majowym deszczu wilgoć ust znajdziemy
w trawie będziemy tarzać się do woli
chciałabyś tańczyć - niech noc się odwdzięczy
tango o świcie z wonią kwiatów polnych
kogo bym kochał gdyby cię nie było
komu z ochotą oddałbym się wierszem
dobrze że jesteś zwyczajną niezwykłą
dzisiaj stokrotki zakwitły
nareszcie
Atramentowy-nefryt, 31 marca 2022
przytulam
niemym powitaniem
cichą tęsknotą
ukrytym wspomnieniem
przytulam bardziej
wobec śmierci za ścianą
wbrew zasadom
i losom na przekór
przytulam prawdziwie
bezinteresownie
i namacalnie
w tej nieobecności
A.
Adam Pietras (Barry Kant), 31 marca 2022
Linia lotu ptaków
Wzdłuż korytarzy wiosennych
Za jasnym kamieniem słońca
To nad miastem
Nad osiedlami
Ta cięciwa jaskółki
I mętny żar trawy
I żyły przekwitłej ziemi
I stałe trawienie
Bo ziemia nas miażdży i gniecie
Aż do myśli najczystszej
Błędnej
Adam Pietras (Barry Kant), 31 marca 2022
piję herbatę
widzę dokument
i rzeczy dokoła
czasem to mało
można zmieścić się
w telegramie
ptaki krążą
szczebiot zwielokrotnia
to krążenie
czasem to spokój
ściąga myśli po same stopy
nie ma potrzeby
drachma, 31 marca 2022
nie ma granic właściciel daczy
na przylądku idokopas nad morzem czarnym
któremu bramę zdobi orzeł dwugłowy
w alternatywnej wersji jego dzieciństwa
skrytego za mgłą tak jak u jezusa
wowa zamieszkał w obcym kraju w lepiance
ojczym będąc pod wpływem alkoholu
bił go on zaś uciekał nad rzekę kurę łowić ryby
raz złowionych nie wypuszczał żywych
nie jest wiadomo czy już wtedy nie obmyślał
przyszłych cudów i plan zdobycia świata
czas zemsty nad tymi którzy gnębili bijąc
nazywali bękartem obrażając ojca niebieskiego
który posłał jego osobę jak św. pawła
co stracił wzrok w drodze i się nawrócił
w chramie usłyszawszy piosenkę modlitwę
zawsze niech będzie słońce zawsze...
na ikonostasie wszystkie jego liczne wcielenia
Kasia P., 30 marca 2022
nie stawaj synku w pierwszym rzędzie
musisz jeszcze spróbować
jak smakuje beza z malinowym sosem
i poczuć zapach deszczu w majowe popołudnie
nie stawaj synku w pierwszym rzędzie
teraz jest czas na
wydumane rozmowy o życiu,
złamane serca i kojące strumienie wódki
niech cię budzi świergot ptaków
i ciepły oddech ukochanej dziewczyny
nie stawaj synku w pierwszym rzędzie
jeszcze musisz zanurzyć stopy w chłodnym Bałtyku
i biec za odjeżdżającym pociągiem jakby kolejny miał nigdy nie nadjechać,
jakby każda sekunda była na wagę życia
a każde słowo na wagę śmierci
będzie pierwszy krzyk dziecka
i poruszenia do utraty tchu
jeszcze matkę musisz ucałować w czoło na pożegnanie
żeby spokojna zamknęła oczy
nie stawaj synku w pierwszym rzędzie
jeszcze nie czas
Yaro, 30 marca 2022
wmówiłem sobie, że do walki się urodziłem
nie jestem wojownikiem nie dane mi było
jedyną walkę stoczyłem z wewnętrznym sobą
najtrudniej zabić w sobie coś obcego, niewygodnego przeciwnika
który potrafi zawładnąć ciałem i duchem
darzę szacunkiem wszystko co żyje porusza się i zakwita
wiosna nadchodzi budzi się życie budzi się jak w piosence
oddać swoje serce na dłoni Bogu w podzięce
za miłość za wolność za ludzi wokół
człowiek bywa podły dwulistna natura
awers rewers kolor skóry reggae wyzwala z
gniewu z nienawiści i uprzedzeń przed nieznanym
płyń zwiedzaj śpiewaj graj oddalaj się od zła
wyzwolony goły i wesoły wywrócony na drugą stronę patrz
piękny świat niebo woda wiatr
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.