normalny1989, 28 marca 2021
Jestem sobie człowiek
często myślę by być silnym
myśli walczą ze mną słowem
aby żaden czyn nie nazwać
czynem naiwnym
mętlik przeklęty w głowie
i tak przyczyn setki
lecz skutek niewielki
co ważne odkładam
na potem
i choć jestem człowiek silny
siła ta ciągle
wyrządza mi psotę.
Mętlik wyjęty, włosów
mało zostało na głowie
rzadko już myślę
i mogę być naiwny, myślnik
nie może mnie trącić słowem
kojąca cisza, bo jestem winny
trudno, walczę o to
aby każdy inny
był wesoły, zdrowy
i tak samo jak ja
wierzył w uśmiech
był ślepy na myśli,
wolny i naiwny.
Towarzysz ze strefy Ciszy, 28 marca 2021
Przestudiował powierzchownie czy dogłębnie
Wszystkie dostępne tory
Na kierunku
Poznań - Wrocław
Pomiędzy osobowym o czwartej trzydzieści
A ekspresem na Jelenią Górę
Wnioski z tych studiów
Tak oderwane i dalekie od życia
Jak tamta głowa pod nasypem
Żeby je w słowa ubrać
Trzeba by władać językiem
Który szarpią okoliczne psy
Zawsze chciał być dla innych
Więc poszedł w świat
Wajralem z insta
Z oddziału sekcji pourazowej
Hasło dnia na trzy czwarte
"głowa do góry!!"
Woła z mebli w tle
Serce Owsiaka
Towarzysz ze strefy Ciszy, 28 marca 2021
Wchodzisz jakby znikąd
I mokrym od łez rekawem zamiatasz wszystkie kieliszki ze stołu
Ten wiersz przewidziałam - wołasz
Podobno wszyscy tak piszą
I rzeczywiście - jak zawsze - zacząłem
Pionek na be trzy
(tylko dla Arka zrobiłem wyjątek)
I od razu zaczęły się schody
Jestem już o dwa życia za stary
Na prostą sycylijską
Zwłaszcza że chmury w dolinach
Źle się układać zaczęły
W tym mikroświatku wysokich mocy
I aberracji efektów brzegowych
Nadal umiem obliczyć
Z jaką siłą eF trzeba strzelać
Żeby tak wgniatać takie pancerze
Chciałaś powiedzieć "sprawdzam"
A zabrzmiało jak przepowiednia
Epopeja traum
Nigdy wcześniej nie widziałem
Żeby ktoś poprzeczkę ustawiał
Pod tak ostrym kątem
Pomimo tej nieskończonej cierpliwości
Wody fal i sztormów
Żadne z powyższych nie dotrwało
Do końca taktu dekoherencji
Zastygam więc w superpozycji
Krystalit przewag zmarnowanych
Z kotem Schrodingera na kolanach
(dziś to jest podobno
Passe jak chuj)
Wrócę do gry
Gdy każda z Twych jaźni
Po przekroczeniu startu
Wyciągnie los
"czas przestaje istnieć"
Inkasujesz dwa miliony
Towarzysz ze strefy Ciszy, 28 marca 2021
Te wygładzone glacjalne wersy
Nigdy nie przetną pierwszego
Swobodnego rzutu okiem
Żadną z warstw
Kłębowisko liter spod brzucha
Hojnie dodawanych mileniów na kredyt
Są wyszarpane z różnych opowieści
I teraz trzeba rzeki do źródeł dopasować
Nie wytłumaczę ci w paru słowach
Bazując na krągłym majestacie kręgosłupa
Jakie wersy górotwórcze chciałyby
Mieszać w epokach i naturze
Pamiętam gdy odciskałem mapę Piri-Rejsa
Był tam punkt Gie wszystkich biegunów
Kryjący skarb z opisem kiedy ostatni
Z wersów straci jedynego adresata
Towarzysz ze strefy Ciszy I III MMXXI ad
Towarzysz ze strefy Ciszy, 28 marca 2021
Wszystkie twoje opary
Wsiąkły
Kłębią się w chmurze
Z trudnymi kodami dostępu
Zawsze gdy odwracam się plecami
Włamujesz się w moją głowę
Odzierasz z bluszczu
I wertujesz wszystkie pliki
Moich wierszy
Hakujesz wszystkie moje sny
Rano na poduszce znajduję
Kolce róży z inskrypcją czarnej diagnozy
"znowu pisałeś o mnie..."
Towarzysz ze strefy Ciszy, 28 marca 2021
Bywa się czy się jest - rzecz sporna
Poeta się staje
Na pryzmach potknięć
Minionych żyć
Układach i plecach starego
Z nadania chwili
I zawsze niesprawiedliwego łutu szczęścia
Bilet na salony jest z limitowanej edycji
Z pieczątką i podpisem
Samego Wielkiego Nieczytelnego
Daje dostęp do nielimitowanego potoku
Wódki i elaboratów naprawiania świata
Ręką milionopalcą drinki po stołach roznoszone
I to wieczne drapanie metafizyki
Tuż za linią startu
A ci przeoczeni tułacze
Nizacze tu teraz i wszędzie tam
Bardziej niż z Bożej Łaski
Światy tworzą
Świecą tworzeniem
Twory z Tworek
Światłość ze światłości
Prawdziwi poeci są na tym świecie
Jak skazańcy na Golgocie
Z datownikiem
Słownie
Sztuk trzy
Na krzyż
sam53, 27 marca 2021
zaledwie przyszła a już kwiecień
ałycze w pąkach plują spadzią
w promieniach słońca milkną cienie
zapach konwalii trąca magią
bez rozfiolecił się na dobre
z twoim uśmiechem śnię w stokrotkach
kiedy przytulam czuję wiosnę
takiej cię pragnę taką zostań
wszystko wydaje się zwyczajne
jak nocne światło w ślepiach kota
aromat mocnej gorzkiej czarnej
i twoje słowa
kochaj kochaj
violetta, 27 marca 2021
nieśmiało zerkam
na siebie gałązki lekko kołyszą się
chłonę delikatne muśnięcia całą tobą
pofrunę z motylkiem cytrynkiem
Istar, 27 marca 2021
nie czyta cudzych pamiętników
nie zagląda do szuflad pod biurkiem
nie otwiera puszek po czekoladkach
- choćby największą miała ochotę
przekonać się czy są puste
nie obchodzą jej wiersze
nawet jeśli już je słyszała
recytowane przez osoby wielkie
czyniące z poety największego drania
bez skrupułów skreśla wizytę u lekarza
zdmuchuje z szafki kartkę z notatnika
na której ktoś zapisał ku pamięci
że w jakąś niedzielę czeka ważna sprawa
puszcza psa samopas, a kota zostawia
bo kocia samotność z natury jest dana
rodzicom pod nieobecność ukochanych dzieci
wplata w ogród kwiaty, zwiędłe, jak złe wieści
daje do myślenia, albo zupełnie bezmyślnie
pozwala komuś przegryźć łańcuch uwikłania
kiedy ma wątpliwość, czeka,
aż serce samo zwolni od obietnicy życia
Yaro, 27 marca 2021
świat jest dla prostaków
sprzedanych za parę groszy
wolność jedynie między nogami
w przerwach dla poligamii
idę wolno alejami
śmierdzi psimi kupami
ochrona środowiska
bimbam sobie piję piwo
kolejny mandat od straży
wiem jak wolnym być
tutaj jedynie su ka
czuje że żyje przy korycie
zaćpany waszym strachem
oczekuje miłości bez granic
nieprzebranych barw prawdy
świat pokazuje znaki stawia przystanki
czerwone ku rewskie krużganki
kuszą chłopków kusza babki
do płacenia za uciechy
za sekundy org azmu
bycia głową w chmurze
idę wolno alejami
śmierdzi psimi kupami
ochrona środowiska
bimbam sobie piję piwo
kolejny mandat od straży
wiem jak wolnym być
tutaj jedynie suka
czuje że żyje przy korycie
zaćpany waszym strachem
oczekuje miłości bez granic
nieprzebranych barw prawdy
moda jest taka że zakrywasz mordę maską
słuchasz Muska i pe dalskich zwierzeń
jakby nie było innych zwierząt
cyrk jest zabawny dla spostrzeżeń
bywam nie bardzo kulturalny
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.