Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 15 września 2024

Politykom wierzyć nie można!

Skoro mówiono, że się nie powtórzy -
bałagan zrobił się za duży.
O sytuacji służby wiedzą,
ale mieszkańcom nie powiedzą,
by się obyło bez paniki.
Unikom takiej polityki
zleconej mediom z samej góry
przeczą opady oraz chmury.
Komu należy wierzyć? Komu?
Wiele osób zostało w domu!!!
Informacja ma być ostrożna???
Politykom wierzyć nie można!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 15 września 2024

Mój kościół 3 (przeżycia życia)

Mój kościół 3 (ogród japoński)

rzeczy - skończone całości wyodrębnione z Ogromu
wychylają się z przestrzeni
czuje się je podziwia boi się ich
należą do praw kosmosu, do życia,
ale same jakby miały w sobie autonomię
chciały być wolne
poczucie wolności symetrii budzą
Czym rozpoznamy ich tajemnicę, głos własny -
nauką sztuką marzeniami snem surrealnym filozofią?
„poznawanie bez kresu, nauka, jest podstawowym
elementem filozofowania“ K. Jaspers

konie na powiece kobiety węża
obejmującego planet roje
recepcja, działanie z natchnienia
nagie gotowe do wchłonięcia
nie broniące się, nie szukające zatraty
może las - stworzeń węże okrutne prawa
nerwy cierpią strach
Chwyt Za Serce

w kosmosie ogrody japońskie
zostawione sobie meble i podwórka
wracają w ciszę
w swoje milczenia rozmowy
fluid od przedmiotu do przedmiotu
od rośliny do rośliny
przyjmują je organizmy mechanizmy
- organizm bazowej jedności bierności zdarzeń -
łono rzeczywistości
dno urzeczywistniania
się
bez pomocy lub z pomocą
niewidzialnych ogrodników


tragedia życia
ogród japoński próbuje restytuować kosmiczny spokój
ożywić w umyśle stan sprzed bólu świadomości,
sprzed tragedii wciśnięcia w magiel kół zębatych świata
uciec w świat czystszy
syty i cieszący się tylko pięknem
dziwnością rozmową, przenikającym wszystko światłem
sprzed albo po historii życia, czasu
absolutnej historii, nie tej żydowskiej

Bo szczęście melancholia trans
wg. W. Jamesa źródła religii
to Gwiezdny przybysz
Wiara to kreacja
Można się wyalienować i odkryć kosmiczne ogrody japońskie
Mój kościół 2 był ruiną piękną, zrzeczeniem się
dla Niego siebie

Są tylko stany umysłu, rzeczy i zdarzenia
albo tylko stany umysłu, albo tylko rzeczy, albo tylko zdarzenia
a życie i tak jest albo straszne albo cudowne
Więcej Żyj Mniej Śnij
Stany umysłu to piekła i raje życia, przeżycia życia
To jego Rubieże Gdzie giniesz tam nawet jeszcze są
Co dalej nie wiadomo Ktoś może Nikt komponuje krajobrazy
albo robią to same


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Robert Hiena

Robert Hiena, 15 września 2024

Kucie zimnej stali

Chłód pustych ścian
zabazgranych wrzaskiem
wiatr bijący w pobite okna
tętnem powolnym

Na co liczę?

Pewne remonty są, niestety
już nieopłacalne.

A jednak podniosę pędzel,
Dekalog Diabła zakryję
by nowe słowa pokryły
życiem zmęczone ściany.

I ja w to wierzę?


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 15 września 2024

jesienne przesilenie

jeszcze dzień dwa i od świtu do zmierzchu
będzie nas tyle samo co od wieczora do rana
uwierzymy miłości na całą szerokość łóżka
oddzielimy dobre szepty od złych krzyków
zbudzimy się w jednym śnie którego brzegi
dawno zaznaczyliśmy pocałunkami

opowiesz o kroplach przy nosie i o tych na brodzie
z nadzieją zajrzę ci w oczy licząc na błysk
po którym przyszłość nie nabierze wody w usta
pamięć nie pogubi w milczeniu szczegółów
a tęsknota jak małe dziecko znów zacznie
powtarzać najpiękniejsze słowa

przecież dzień dwa
i najemy się siebie do syta


liczba komentarzy: 3 | punkty: 3 | szczegóły

violetta

violetta, 14 września 2024

Równowaga

Równowaga

jak słońce podążam za tobą mglistym
narysowanym odbiciem w chmurze
wtedy ożywię cię na gałązce
zmieniając nasz kształt złotem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 14 września 2024

Od powietrza, ognia i wody Wybaw nas, Panie!

Padało, wylało i leje,
a ten, który w kraju wiatr sieje,
mniej śmieje się i zbiera burze.
Polska - krajem wynaturzeń.
.
Alerty wezbrań przekroczomych
płyną do wszystkich podtopionych
oraz strapionych - bez wyjątku,
że powracamy do początku -
do końca ubiegłego wieku
z władzą zmieniającą na przekór
wszytko, prócz tego, co już było
szalejącej natury siłą
ognia, powietrza i wody.
Od kataklizmów przyrody
spadających niespodzodzinie...
.
Zachowaj nas Panie!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Misiek

Misiek, 14 września 2024

Ekspiacja

Przepraszam panów i młodzieńców
że nie jestem panną zakochaną
i nie dostaję na wasz widok rumieńców
i nie myślę o was w każde rano

Przepraszam panie oraz dziewczęta
że nie mam postury Schwarzeneggera
i nie w orderach moja pierś wypięta
bo moje całe życie jest niczym chimera

Przepraszam za niejeden życiowy błąd
że tańczyłem z manekinami na ich balu
wiem, że mnie kiedyś czeka za to boży sąd
dziś nie mam o to wszystko do nikogo żalu

Ale przed nikim nie okażę mojej skruchy
bowiem byłem jestem i będę niezawisły
i zawsze wierzyłem jedynie w dobre duchy
nie obchodzą już mnie odkurzone pomysły


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 14 września 2024

Imiesłowy - (z tomu WAMPIR CZY BRZOZA)

padając całuję liście
budząc się i zapominając oddycham
rozpaczając zbliżam się do ogniska
zbierając grzyby wącham wiatr
jestem na piętrze imiesłowu
rzadko schodzę na ziemię
podróżując teraz kimś trochę obcym
określam powszechną regułę
wznoszę się do nieba
obserwuję migoczące fale
i wpadam rozpędzonym pociągiem w przepaść
spadając zasypiam
zasypiając budzę się
albo śnię
niszczę wszystkie materialne dowody
jestem kimś innym pracując na poczcie
załatwiając w pośpiechu fizjologiczne potrzeby
nie znajdując u ludzi pomocy
umieram żyjąc
żyję umierając
piszę pisząc
umieram umierając
żyję żyjąc
albo nie
wziąłem swój przydział bólu
staruszkowi i dziecku nikt nie pomaga
dobrze czy źle, nie wiem
chwile są wyrwane z ciągłości
coś się dzieje od dłuższego czasu
wyjściem jest
radujący
ratujący śmiech


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 14 września 2024

Tatry jesienią

kiedyś codziennie wchodziłem na sam szczyt
czasami nawet dwa trzy cztery razy
góra nie była wysoka raczej w normie
można było wejść i zejść i wejść i zejść
czułem się tak jak dziś po zdobyciu drugiego piętra bez windy
bez plecaka czy walizki

dziś bez uśmiechu - też norma
drzewa podrosły
tak samo szumią deszczem
w kałużach jak w lustrze szukam siwych włosów
próbuję się ze słowami które jakiś sympatyczny świstak
pozawijał w sreberka

w sypialni przykleiłem fototapetę
Tatry jesienią
przyjemny widok ale czy muszę
zachwycać się tym samym


do usranej śmierci


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 13 września 2024

tylko całuj

całuj mnie biologia puls chemia
rozbierz na pierwiastki z tablicy Mendelejewa

wyznacz współrzędne z geograficznego punktu widzenia
siłą napędową prawo dynamiki Newtona

mów ładnie zdaniami językiem polskim
Mickiewiczem, Stachurą

francuskimi znad mostu w Awinion
miłość jest muzyką im więcej się słucha

tym bardziej zanurzony po uszy po pas i szyję
Vivaldi, Bach odrobinę Mozarta

w końcu czuję że żyję a ty pełna blasku
na łąkach wśród kwiatów niezapominajek

pośród zapachu tataraku
chowamy się przed oczami wścibskich sąsiadów


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1