8 października 2017
Metamorfozy
Wypadłam spod ogona
złotemu osłu
nie jestem jedyna
mój sobowtór
szlifuje bruki Radomia
a ja nadal nie wiem,
gdzie to jest na mapie
ktoś już kiedyś
pomylił mnie ze mną
lecz najdziwniejszy jest fakt,
że mój doppelganger
wygląda na zdjęciu
na jedyną wyraźna osobę
pewnie dlatego, że
cała obleczona jest w czerń
kto wie, może ona też
ma mroczną duszę
w jej sercu płonie
czarne słońce
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade