Poezja

zingara


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

24 lutego 2018

zmutowane witraże

Wpadam do studni, pitna woda staje się mętna. Pochłania mnie,
centymetr po centymetrze, czuję jej strach, a przecież, to ja 
powinnam uporać się z przeciwnościami, które tną
na oślep.

Tymczasem, nieistniejąca studnia pożera moje ciało, wchłania 
myśli, marzenia, dając w zamian mrzonki. Uciekam. Czuję 
pod stopami kryształki lodu. Kruszą się pod ciężarem.
Oślizgłe, a zarazem piękne, wskrzeszają
to znów zanikają. Niczym sen 
zanurzony w fekaliach.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1