Poezja

zingara


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

9 marca 2018

tęsknolandia

 

kochany! powiedziałam, chociaż wcale nie był 
kochany - klepał trzy po trzy wieczorami
i zapisywał dziwne zdania na podartym papirusie

przesiąkają przez światło, przez ściany, 
po czym skraplają się, by spłynąć 
czarnym atramentem

po drugiej stronie. jaśnieją

widzisz: jest czas na wszystko,
na miłość i złość która jednoczy
prześwity

wróży z fusów porannej kawy.
pachnie. a przecież fluorescencja
odwzorowana na granicie odwraca się
i wtapia w hebrajskie pismo

odczytasz?






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1