30 marca 2018
małpy w klatce
mówił: jesteś piękna,
gdy zdejmowałam majtki w ciemnej ulicy
tworzył się scenariusz - nie odwracał wzroku.
błogosławił ukojenie
karmiąc siebie słonym królestwem.
wchodził głęboko i sklejał rozsypany tynk
tworząc mapę a zarazem tajemnicę
w której bezpieczeństwo wyrosło
z zamroczenia i z resztek śliny
dogasły świece. pękały gromnice
a my stawaliśmy się dziećmi bez nóg
i rąk błądząc poza granicami świadomości
bezpańskiego światła.