14 czerwca 2018
ugaś mnie śpiewem
później poszukaj wnętrza,
tam drzwi niczym ramiona,
otworzą się w wytartych wersach
pomieszałam wszystkie sny.
uczucia i myśli, wciąż wirują -
wabią dźwiękami wchodzą we mnie
uderzają niczym fale jedna za drugą.
wsłuchuję się w nic - nie słyszę,
bo należę do innego
czasu, mimo że tam jest tłoczno
nie trzeba czekać. przecisnę się przez kamienną
klatkę i porozrzucam niewysłane świąteczne kartki.
przeterminowane pozytywki
a ktoś dorzuci zapałkę i zmieni cały ten syf
w martwy pejzaż. jeśli potrafisz odliczaj czas,
lub połam wskazówki zegara
następnie odwróć wzrok
i nie szukaj w pogorzelisku mojego imienia