19 stycznia 2020
linożyt
kamiennym młotkiem wzroku
cyzeluję życie /bez szkicu/
punkt po punkcie
krętą linią
na wzór boho-mazów z Nazca
analizuję każdy ruch
jednak nie unikam błędów
uderzenia nakładają się
tworzą wgłębienie
cyzeluję kielich
swojego życia
z którego
pierwszy toast wypije
dwadzieścia jeden gramów
mnie