5 maja 2024
Jasność enigmatyczna
Czy ty mnie słuchasz? Nikt nie odpowiada. Albowiem nikt. Odpowiada w mżącej szarością 
głuchocie 
jedynie dalekie echo barw.
Kiedy się tak wsłuchuję w to odpowiadanie samemu sobie, w otchłani nocy 
faluje pajęczyna pęknięć
na płaszczyznach sufitów, ścian pustego pokoju… 
Jakby coś tam żyło we śnie. W tym nadmiarze powietrza. 
I oddychało w czterech kątach ciemnego wymiaru, w którym drgają 
niezdefiniowane słowa.
Wiesz, w tych snach, 
w tych samotnych, 
ktoś mnie zdradza z księżycem w pełni. 
Kto? 
Idzie w aureoli srebrnego blasku 
i w srebrnych do samej ziemi 
szatach. 
Idzie razem z cieniami drzew, 
co się kołyszą w nieskończonym szpalerze drogi. 
Jest cicho. Tylko serce bije w szumie wartkiego strumienia, w kroplistym szmerze. 
W płynącej w żyłach 
wzburzonej gorączką krwi. 
Kto tu jest?
Zasłaniam oczy przed tą przedziwną, 
rozbłysłą znienacka jasnością, 
co wywija się 
błękitną gwiazdą w gałęziach smukłej topoli.
I drąży. 
Przewierca na wylot 
niedokończone 
popiersia rzeźb… 
I zastyga na ich twarzach 
kamiennym krzykiem przerażenia…
(Włodzimierz Zastawniak,2024-05-05)
***
https://www.youtube.com/watch?v=xu_cjVkxmjk
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade