2 maja 2010
***
buduje się
pustka pomiędzy nami
wszystkie
ciemne myśli
burzą słowa
stany
pomiędzy
euforią i bólem
zapchnięte na bok
nie warte uwagi
(takie ważne)
tu mają swój początek
żal i udręka
i jeszcze
wszystkie międzywiersza
których kiedyś nie było
które sprawiają, że
coraz mniej
się rozumiemy
(obojętność...)
a przecież
kocham cię do utraty tchu
do zaciśnięcia powiek
z bólu
do pochłonięcia
i kiedy jesteś blisko
spalam się w tej miłości
a kiedy jesteś daleko
rozpaczliwie przyciągam cię do siebie
żebyś mógł całować mnie w ramię
i jeszcze
zabierać powietrze
tak potrzebne
by przeżyć