27 stycznia 2025
Przysiadło deszczem
Przysiadło deszczem spocone pragnienie
jakże żywotne złocisto narożne
duszyczkę czesze by nagłym zjawieniem
zapłonął Wojciech
spytałem z drżeniem czemuż to imieniem
posyła oddech tak marnej jednostce
gdyż wierszem piecze czującym istnieniem
całkiem rozmownie
radością przenieś słowiczym strumieniem
dobroci bochen wkładając kosztownie
powiedział rdzeniem podając desenie
duchem symfonie
/Strofa saficka/