12 września 2010
Zobojętnienie
Nie umiem już pisać ani mówić
tak płynnie i zgrabnie jak to się kiedyś często zdarzało.
Nie wiem gdzie znajdywać słowa,
które ktoś odłożył w ciche chmury.
I co zrobię, wciąż mi los moje ruchy zaprzecza;
mówię, że tęsknię za latem i jego beztroską,
a on, że nie tęsknię, że tego nie pamiętam.
Powiedziałabym, że chciałabym skraść
trochę tego pyłu podniebnego,
ale on mi powie, że nie chcę,
bo na co on mi tutaj na ziemi?