10 stycznia 2011
List do tutejszego nieznajomego
Bardzo nieznajomy!
Twoje bezimię zatrzymuje mnie
przed snem, a już późne doliny.
Powinnam pustą kartkę odesłać,
bo tyle wiem, co i ten list.
Jeśli odeślesz
choćby milczący znak zapytania,
to odgadnę nawet drobne skupienie.
Wymaluję na drzewie Twoje zmarszczone brwi,
kiedy dostałeś to pisanie.
Potem usłyszysz wykrzyknik.
Zawsze rwie się do kopert.
Tylko proszę,
nie odsyłaj kropki.