9 lipca 2011
Pokój z obrazkami - Euridice
Dbam o siebie. Z wielką pewnością dbam o siebie. Co jakiś czas spowiadam
się z życia, ujmując najdrobniejsze, i może pomyślałbyś, najmniej
istotne szczegóły. Nie mam tajemnic, zawsze chciałeś abym była białą
firanką. Pragnąłeś wieszać mnie przy swoich oknach. Nie rozumiałam. Ale
to było tam, kiedyś w czasie. A w tym czasie nie będę zasłaniać twojego
bałaganu. Ja jestem czymś odrębnym, czymś odciętym, czymś... no właśnie
to bym chciała powiesić ci na czole; że jestem, jestem czymś. Staram się
wiele czytać. Tym karmię moje sny. To dlatego uśmiecham się w nocy, na
co wybuchałeś śmiechem. Dowiaduję się o tym, o tamtym i może jeszcze o
tamtymtamtym. Jak wiecznie głodny pies wyobraźnia szarpie kęsy kolejnych
obrazów, wściekle przeżuwając każdy drobiazg. Zależy mi na zapamiętaniu
smaku każdego nowo poznanego konterfektu. Natomiast twoja imaginacja
zaczynała się wieczorem, kiedy wkładałam czerwoną sukienkę i kończyła z
promieniem słońca.
__________
Wiesz, ten pokój to ja. Ten pokój to ja i mam tylko jedne drzwi. I te
jedne drzwi tylko raz się otwierają i tylko raz zatrzaskują.